Nie miała większych szans w starciu z Obrą Kościan Pinsel-Peter Krobianka Krobia. Zespół Krzysztofa Knychały wygrał w meczu szóstej kolejki czwartej ligi 2 : 0. – To nie był nasz dzień –podsumował po meczu trener Krobianki.
Gospodarze od pierwszej minuty ruszyli do ataków. Piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia nie potrafili przeciwstawić się dobrze dysponowanym zawodnikom Obry. Goście już na początku spotkania mogli stracić kilka goli. Skończyło się na jednym Tomasza Marcinkowskiego. Drugiej połowy piłkarze Dariusza Wiśniewicza też dobrze nie rozpoczęli. W 58. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym powstało zamieszanie, które wykorzystał Jakub Jandy zdobywając drugą i ostatnią bramkę dla Obry w tym meczu. - Można powiedzieć, że przegraliśmy dzisiaj ten mecz fizycznie. Obra zagrała bardzo agresywnie, nie pozwoliła nam rozwinąć skrzydeł. Zagraliśmy bardzo bojaźliwie w pierwszej połowie. Nie stworzyliśmy sobie żadnej sytuacji. Gospodarze początek mieli zdecydowany i dobrze że do przerwy skończyło się tylko 1 : 0. Po przerwie wyszliśmy na dwóch napastników. Obraz gry niewiele się zmienił. Wypracowaliśmy sobie dwie sytuacje bramkowe. Obra też je miała i zasłużenie dzisiaj wygrała – powiedział po meczu trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Dariusz Wiśniewicz.
Obra Kościan – Pinsel-Peter Krobianka Krobia 2 : 0 (1 : 0)
1 : 0 – Tomasz Marcinkowski (16’)
2 : 0 – Jakub Jandy (58’)
Pinsel-Peter Krobianka: Dembski – Knapp (46’ M. Naskręt), Gill, Pospiech, Sarbinowski, Kurzawa, Szpurka (85’ Kluczyk), Kędziora (46’ Borowczyk), Woźniak, Kaczmarek, J. Urbański,
