Ardek Team, Marwin Piaski, KB Miś Borek Wlkp. - tak - według najwyższego miejsca na podium -uplasowały się najlepsze drużyny w Gostyńskim Maratonie. Biegacze zaczynali w słońcu, a kończyli w ulewnym deszczu i burzy. Najlepsi udowodnili, że w drużynie jest moc!
1 czerwca, piątkowe upalne popołudnie i wyjątkowe biegowe święto gostyńskiej pływalni. 13 drużyn zgłosiło się do III Drużynowego Biegu Łączonego czyli Gostyńskiego Maratonu. Byli reprezentanci Krobi, Piasków, Borku, Gostynia, Leszna, w tym znaleźli się reprezentanci grup zawodowych - chociażby strażaków (z Gostynia i Krotoszyna) czy zespołu opieki zdrowotnej.
TUTAJ relacja z V Mlecznego Biegu w Gostyniu
W maratonie rywalizowały 4-osobowe ekipy. Każdy zawodnik musiał pokonać 10,5 km. Startowali przy gostyńskiej pływalni, następnie biegli ul. Sportową, Aleją Kasyna Gostyńskiego, Europejską, Nad Kanią aż na Głogówko, po czym zawracali. W sumie cała ekipa miała do pokonania dystans maratonu, czyli 42,195 km. Trasa była wyjątkowo trudna.
- Pod tę górkę, jak skręcisz z ulicy Nad Kanią, to już ci się odechciewa biegać. Później masz jeszcze sporo trasy - doradzali sobie zawodnicy po drugiej serii Gostyńskiego Maratonu.
W tym roku wyznaczono nie 2, a 3 podbiegi: ul. Starogostyńska, podbieg na Głogówko w kierunku Świętej Góry i z powrotem Aleja Kasyna Gostyńskiego.
- Na trasie, będzie co robić, ale każdy z nas się na nie przygotował, więc chyba nie będzie tak źle. Upalna pogoda bardziej może przeszkadzać - stwierdził Wojciech Wenderski z Ardek Team.
W ubiegłym roku był najlepszym zawodnikiem III Drużynowego Biegu Łączonego. Ekipa Ardek Team wygrywała dotychczas każdy gostyński maraton i była również tegorocznym faworytem. Po pierwszej serii biegów drużyna zajmowała II miejsce, przed nimi był Marwin Piaski. Jednak kolejni zawodnicy nadrobili straty i ostatecznie zespół wygrał. Tym samym Tomasz Musiał, Wojciech Wenderski, Dawid Miaskowski i Szymon Krawczyk pokazali, że - kiedy bardzo się chce - można dokonać niemożliwego. Długość maratonu wspólnie pokonali w czasie 02:33:09. To wynik zbliżony do zeszłorocznego
Kiedy około godz. 20.00 nad Gostyniem trwała burza i padał ulewny deszcz, jeszcze 7 zawodników znajdowało się na trasie. Żaden nie zrezygnował.
II miejsce w maratonie zajął zespół Marwin Piaski ( Michał Kumolka, Marcin Rozwalka, Krzysztof Szymanowski, Mariusz Marciniak), a III lokata przypadła drużynie KB Miś Borek Wlkp. (Marcin Nowak, Patryk Wojtkowiak, Roman Janowicz, Hubert Kędziora).
Szymon Krawczyk z Ardek Team okazał się najszybszym zawodnikiem (ok. 38 minut zajęło mu pokonanie 10,5 km), a najszybszą kobietą na mecie gostyńskiego maratonu była Patrycja Kasztelan (Biegaj z Krobią).