Z godziny na godzinę trudniej było znaleźć wolne miejsce na placu przy świetlicy wiejskiej w Michałowie, podczas odbywających się dożynek. Początkowo pusty „parkiet” zajmowali kolejni tańczący.
Sygnał do zabawy dała sołtys Dagmara Rucińska, która jako pierwsza „rzuciła się w wir tańca”. Inni szybko poszli za jej przykładem.
Kto poczuł się spragniony lub zgłodniał mógł coś zjeść w „stołówce” zorganizowanej w świetlicy wiejskiej. Posiłek kosztował, jak wyraził się lider zespołu „Master Dance”, zabawiającego uczestników imprezy muzyką, tylko „cztery złocisze”.