Mieszkańcy Czachorowa zwrócili uwagę, że pod powiatową szosą, biegnącą ze Strefy Gospodarczej w kierunku wioski, dość dużym strumieniem przepływa woda z pól, położonych naprzeciwko działki firmy Convert Paper.
Dostając się do zarośniętego, nieoczyszczonego przydrożnego rowu, korzysta z pewnego odcinka, a później nagle dostaje się pod jezdnię, przepływa w poprzek drogi, po czym z dużą mocą wypływa ze skarpy, na teren firmy Convert Paper. Podczas opadów, które w ubiegłym tygodniu przez kilka dni nękały Gostyń, na zapleczu zakładu powstał sporych rozmiarów „staw”. W czasie weekendu woda nadal przepływała pod nawierzchnią jezdni z dużą mocą, wymywając piach, a tym samym zarywając skarpę, która stanowi pobocze szosy. Okazało się, że w ogromnej dziurze znajduje się rura gazowa.
Mieszkańcy Czachorowa obawiają się, że główna droga, prowadząca od skrzyżowania z drogą wojewódzką do wioski, wkrótce się załamie, a co gorsza – że jezdnia się zapadnie. Podobne obawy ma dyrekcja firmy Convert Paper, położonej przy drodze powiatowej. - To nie jest najgorszy moment, tak mi się wydaje. Obawiamy się bardziej tego, co się będzie działo w czerwcu, licu lub sierpniu, kiedy przyjdą porządne nawałnice, z ulewami – mówi Magdalena Klonowska, prezes zarządu Convert Paper w Gostyniu.
Kto tym razem zaniedbał sprawę? Szczegóły w bieżącym numerze „Życia Gostynia”
ZOBACZ, co wydarzyło się w klubie Kania Gostyń?