Około dwudziestu strażaków: jeden zastęp JRG Gostyń oraz dwa zastępy OSP Borek Wielkopolski zmagało się z kilkusetlitrową plamą oleju, która ciągnęła się na odcinku około jednego kilometra na terenie Borku Wielkopolskiego. Wyciek rozpoczynał się kilkaset metrów za zjazdem z obwodnicy w kierunku Borku, a kończył, aż za skrzyżowaniem w kierunku miejscowości Strumiany.
- Doszło do wycieku oleju napędowego z baku samochodu ciężarowego - mówi aspirant sztabowy Sebastian Kasperkowiak, dowódca zmiany JRG Gostyń. Jak twierdzi kierowca samochodu marki Volvo, ze zbiornika którego pochodził olej, plama pojawiła się na skutek przebicia poszycia baku ostrym przedmiotem. - Prawdopodobnie kawałkiem resora - mówi kierujący pojazdem.
- Pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy z OSP Borek, którzy zabezpieczyli pojazd i przystąpili do usuwania oleju przy użyciu sorbentu - informuje aspirant sztabowy. Jednakże ilość środka do usuwania zanieczyszczeń okazała się niewystarczająca, dlatego sprowadzono siły z KP PSP z dodatkową ilością sorbentu.
- Dołączyliśmy do strażaków z Borku, gdyż zapas sorbentu już im się kończył. Gdyby plama była mniejsza poradziliby sobie własnymi siłami, natomiast przy dużych rozlewiskach musimy czasami kolegów wspomóc środkiem, żeby było czym tę plamę usuwać - dodaje Sebastian Kasperowiak. Przez ponad godzinę ruch na drodze w kierunku centrum Borku Wielkopolskiego, którym kierowała policja, odbywał się wahadłowo.
Czytaj również: o wariacie z siekierą