Mimo że działają w różnych branżach wiele ich łączy
W luźnej atmosferze na scenę krobskiego kina w ramach panelu dyskusyjnego zaproszono przedsiębiorców z całkowicie różnych branż, co było dodatkową zaletą spotkania, gdyż ze swojej unikalnej perspektywy mogli podzielić się ze słuchaczami swoimi spostrzeżeniami. O te pytali prowadzący spotkanie Stanisław Rozmiarek i Natalia Smektała.
- Zajmujemy się przede wszystkim fizjoterapią, dodatkowo mamy zabiegi modelujące, komorę hiperbaryczną, dwa studia treningowe i w zeszłym roku też zrobiliśmy szalony projekt, otworzyliśmy stajnię. W związku z tym jesteśmy jedynym takim miejscem w Polsce, w Krobi, która liczy około 5 tysięcy mieszkańców, a mamy 13 tysięcy pacjentów. Wydawałoby się, że to jest nierealne, żeby prowadzić taką firmę w takim miejscu - tłumaczył Radosław Kużel z Reh-Med Actio&Beauty.
Z kolei działający w branży drogowej Tomasz Bem z firmy BEM Projekt, STARBEM S.C., która zajmuje się zarówno inwestycjami od strony projektowej, jak i kierowania i nadzorowania robót mówił, jak pogodzić życie prywatne z zawodowym.
- W początkach mojej działalności dużo, dużo czasu byłem poza domem, tak naprawdę byłem w nim gościem, ale miałem ogromne wsparcie mojej rodziny. Moja żona jest bardzo spokojną i cierpliwą osobą, a podejrzewam, że niejedna osoba nie wytrzymałaby takiego trybu życia. Nie chcę nikogo zniechęcić, ale tak to zazwyczaj na samym początku wygląda, żeby rozwinąć swoją firmę trzeba tych godzin trochę poświęcić, taka jest rzeczywistość - powiedział T. Bem.
Szkoła średnia, to "taka szkoła życia"
Czy w prowadzeniu biznesu może przydać się to, co wynosimy ze szkolnych ławek?
- Ja nie byłem wybitnym uczniem, a raczej takim nie dającym sobą sterować. Ale dzięki temu nauczyłem się jak sobie radzić w życiu. Właśnie w liceum szczególnie trzeba było sobie radzić, żeby jakoś te wszystkie przedmioty zaliczyć, więc myślę, że to też była taka szkoła życia. (...) Ja swoją firmę otwierałem pod koniec studiów, dlatego moim zdaniem to właśnie wtedy kiełkuje najwięcej pomysłów na własny biznes. W liceum jeszcze nie wiemy, co będziemy robić i tak naprawdę ciężko coś planować w dłuższej perspektywie w tak młodym wieku. Być może niektórzy wiedzą, ale wydaje mi się, że to przychodzi jednak z czasem - opowiadał Mikołaj Andrzejewscy, współprowadzący z żoną Basią drukarnię internetową Mprint.pl w Krobi, którzy o swojej firmie mówili w kontekście „jednej wielkiej rodziny”.
"Na szczęście tych dobrych momentów było więcej"
Prowadzący pytali m.in. także o to, jaką formę reklamy preferują w swoich branżach, jak zdobywają klientów i jaką rolę w tym kontekście odgrywają media społecznościowe. Pojawił się również temat wpływu COVID-u na ich biznesy.W kontekście całego panelu dyskusyjnego jedną z najciekawszych konkluzji podzielił się Radosław Kużel.
- Nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze wszystko się udaje, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby podnosić się za każdym razem. I tak naprawdę próbować, nie poddawać się. Ja miałem w swojej karierze ileś już momentów takiego naprawdę zwątpienia, żeby może jednak odpuścić i iść faktycznie gdzieś na etat, mieć spokój. Ale podobnie, jak obecni tutaj koledzy i koleżanki, którzy też dobrze wiedzą, jak to jest rozkręcać biznes, na szczęście tych dobrych momentów było więcej. Bo przecież nie bez powodu wszyscy tutaj siedzimy - powiedział do uczniów z Krobi, Gostynia, Pogorzeli czy Pudliszek przedsiębiorca.
KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.