reklama

Umywalki, siatka ogrodzeniowa, fajerwerki. Targowisko? Nie, pobocze drogi

Opublikowano:
Autor:

Umywalki, siatka ogrodzeniowa, fajerwerki. Targowisko? Nie, pobocze drogi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Z pozoru pobocza drogi prowadzącej nad zalew w Jeżewie są czyste, zadbane. Ze skrzyżowania z obwodnicą Borku śmieci nie widać. Ale kiedy pojedziemy kilkaset metrów dalej, zaczynają się niespodzianki. Na poboczu leżą stare umywalki, w krzewach kartoniki po gostyńskim mleku, przy wjazdach na pole zużyte fajerwerki, siatka plastikowa w rowie...

Od dłuższego czasu udręką gminy Borek są bałaganiarze, zaśmiecający przydrożne rowy i zagajniki zarośnięte krzewami czy drzewami. A do pozostawiania odpadów szczególnie upodobali sobie drogę prowadzącą od obwodnicy Borku (w ciągu krajowej „dwunastki”) w kierunku Jeżewa. Burmistrz Marek Rożek ma też swoje podejrzenia, kto może być zamieszany w pozostawianie śmieci byle gdzie i bezczelnych delikwentów chce ukarać. Nie wierzy, że odpady do przydrożnego rowu wysypują indywidualni właściciele posesji, mieszkańcy, bo oni regularnie płacą „podatek” za odbiór i transport.

- Przedsiębiorcy, którzy muszą za dodatkową ilość śmieci zapłacić, a więc łatwiej jest im zapakować je na przyczepę i wywieźć do zagajnika. Nie mam na myśli przedsiębiorców z gminy Borek, bo oni nie posunęliby się do czegoś takiego w obawie, że zobaczy i rozpozna ich jakiś sąsiad - tłumaczy Marek Rożek.

Borecka społeczność, w tym odpowiedzialne za to służby i wolontariusze, średnio 3 - 4 razy w roku sprząta ten najbardziej zaśmiecany teren gminy, szczególnie w okolicy Zalewu Jeżewskiego. W tym roku taką akcję zaplanowano w połowie kwietnia. W związku z tym burmistrz, który także zamierza wziąć udział w sprzątaniu, ma pewien plan.

- Dojdziemy do tego, kto jest śmieciarzem. Będzie trzeba, to założę rękawiczki i też będę sprzątał, żeby nie było, że innym burmistrz każe grzebać w śmieciach, a sam nie potrafi. Ale dalej tak być nie może - zadeklarował Marek Rożek.

Samorząd borecki przymierza się również do zakupu specjalnych kamer (fotopułapek) i zamontowania ich w kilku miejscach, aby szybciej można było znaleźć bałaganiarzy. To nowy pomysł i jeszcze nie wiadomo, ile pieniędzy gmina będzie mogła przeznaczyć na zakup tych urządzeń.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE