Chciał dojechać na osiemnaste urodziny kolegi, najwyraźniej nie miał czym. Postanowił więc pójść do sąsiada i zabrać auto z jego garażu, nie pytając uprzednio o zgodę.
Gostyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o krótkotrwałe użycie samochodu. 19-letni mieszkaniec gminy Pępowo najpierw zabrał pojazd z garażu sąsiada, a następnie porzucił go na poboczu drogi. Kradzież samochodu marki Peugeot 405 zgłosił brat właściciela, u którego był garażowany samochód. Z treści jego zeznań wynikało, że pojazd przez ostatnie dwa dni nie był użytkowany, a do garażu został wprowadzony 22 stycznia tego roku około godziny 18.00.
Policjanci zajmujący się sprawą jeszcze tego samego dnia, najpierw odnaleźli skradzionego peugeota, którego sprawca porzucił na poboczu drogi. Jak się okazało samochód miał uszkodzone nadkole i zewnętrzne lusterko po lewej stronie. W toku dalszych działań śledczy wytypowali osoby, które mogły mieć związek z tym zdarzeniem. Jak się okazało samochód bez wiedzy właściciela zabrał jego kolega. Mężczyzna wykorzystał okazję, że samochód stał w garażu niezamknięty z pozostawionymi w stacyjce kluczykami.
Podczas przesłuchania 19 - latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Mężczyzna swoje postępowanie tłumaczył tym, że chciał dojechać peugeotem na osiemnastkę kolegi do Zalesia. Po drodze auto jednak odmówiło posłuszeństwa i zostawił je na poboczu drogi. Odnaleziony samochód wrócił już do właściciela. Natomiast sprawca krótkotrwałego użycia samochodu odpowie przed wymiarem sprawiedliwości. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
