Po upalnych sierpniowych tygodniach przyszedł czas na rozliczanie strat. Zwłaszcza wśród rolników, którzy oszacowali wysokość swoich zbiorów, a raczej, w niektórych przypadkach - ich brak. Susza dała się we znaki każdemu. Co roku, wojewoda powołuje w gminach komisje do spraw szacowania skutków nadzwyczajnych zdarzeń atmosferycznych, czyli między innymi suszy, gradu, czy deszczu.
Jeśli chodzi o tegoroczne niekorzystne warunki w gminie Pogorzela, komisja otrzymała łącznie 53 wnioski, z czego 27 pochodziło od mieszkańców, a 26 od rolników z gmin ościennych, którzy mają tam działki, czy pola. Komisja na bieżąco starała się wypełniać protokoły, jednak z przykrością stwierdziła, że większość wniosków (zwłaszcza tych, dotyczących produkcji zwierzęcej), nie spełnia warunków, czyli nie otrzyma odszkodowania. - U nas z tych 27 wniosków z naszej gminy, pozytywnie jest rozliczony jeden. Jest to gospodarstwo bez produkcji zwierzęcej. Wszystkie pozostałe nie spełniają kryterium, czyli nie ma tam 30% ogólnych strat - mówił Marian Andrzejewski z pogorzelskiego urzędu.
Aktualna wysokość odszkodowania, o które mogli ubiegać się rolnicy, wynosi 400 zł od hektara, pod warunkiem, że grunty były ubezpieczone. W przypadku braku polisy, jest to połowa tej kwoty, czyli 200 zł od hektara.
Więcej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.