Gostyńskie „złote serduszko”, wystawiane od lat do licytacji podczas wielkiego finału WOŚP w ośrodku kultury sprzedano w tym roku za 2550 zł. To jedna z wyższych kwot. - Nie wiem, czy nie najwyższa, bo do 3 tysięcy jeszcze nie doszliśmy - powiedział Paweł, prowadzący licytację.
Złote serduszko zostało ufundowane przez Marcina, przyjaciela Orkiestry. Ma wygrawerowaną datę i napis „27 Finał WOŚP GOSTYŃ”. Jest jedyne na całym świecie. Serduszka gostyńskie mają swoją wyjątkową historię. Na każdy finał przygotowywał je jubiler Krzysztof Stołowski. Po jego śmierci dzieło to kontynuuje syn Marcin, również bezinteresownie. Na licytacji jest wystawiane zawsze pod koniec „wielkiego niedzielnego finału”. W tym roku zapowiadano to ok. 19.30.
Niektórzy na tę licytację czekali kilka godzin, przyszli z kartami kredytowymi. Zaczęło się niemal punktualnie. W sali GOK Hutnik nastała cisza, kiedy na scenę wyszedł prowadzący Maciej Marcinkowski z czerwonym pudełeczkiem. Przypomniano o tym, że można płacić kartą. Serduszko pokazano publiczności.
- Cena wywoławcza 500 złotych. Kto da 500 złotych? Jest pan, tutaj w drugim rzędzie - mówił prowadzący licytację i ruszyli. Kupnem najbardziej zainteresowane były 4 osoby, kwota rosła bardzo szybko. Padła kwota 2000 zł od „pana pod oknem”, a „pani w końcu sali” błyskawicznie reagowała.
- 2250 złotych za serduszko po raz pierwszy, 2250 po raz drugi i... po raz trzeci! Dziękujemy pani bardzo, bardzo - cieszyli się prowadzący. Publiczność nagrodziła hojną mieszkankę Gostynia gromkimi brawami. Elżbieta Szybalska zasłużyła na nie. Bo to ona kupiła „jedno, jedyne na świecie gostyńskie serduszko”.
Jak wyglądał finał WOŚP w Pogorzeli? - KLIK
W rozmowie z dziennikarzami przyznała, że co roku bierze udział w licytacjach, jakie odbywają się z okazji finału WOŚP w Gostyniu, ale "jedno, jedyne na świecie złote serduszko" zdobyła po raz pierwszy i wcale nie planowała go dziś kupić. - To stało się spontanicznie. Przyszłam na licytację dosłownie przed chwilą. Kwota rekordowa, ale cel jest szlachetny - dla chorych dzieci - powiedziała Elżbieta Szybalska. Jeszcze nie wie, czy zatrzyma serduszko dla siebie, czy komuś podaruje w prezencie.
Co jeszcze kupowali gostynanie podczas finału Wielkiej Orkiestry? O przebiegu innych licytacji TUTAJ
[AKTUALIZACJA godz. 23.55]
Członkowie sztabu głównego WOŚP w Gostyniu podają: wstępne wyliczenia wskazują na to, że podczas gostyńskiego 27. finału WOŚP 2019 uzbieraliśmy na pewno ponad 143 tys. zł. A zagraliśmy dla dzieci małych i bez focha - na zakup sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych. Gratulacje!
W 2018 r. w samym gostyńskim sztabie zebrano 157 887, 65 zł.