reklama

Teraz już nie możemy się poddać

Opublikowano:
Autor:

Teraz już nie możemy się poddać - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Pierwsze nasze spotkanie sprzed ponad dwóch miesięcy wyglądało zupełnie inaczej niż te, które odbywają się teraz. Nieco inaczej wyglądał też stan zdrowia Łukasza Gałczyńskiego, który w maju opowiedział o swojej chorobie (nowotworze złośliwym kości) wszystkim naszym Czytelnikom. Wymagało to sporej odwagi i przełamania pewnych barier, jednak sprawa była na tyle pilna, że należało szybko działać.

I tak rozpoczęła się lawina pomysłów, rzucanych przez osoby mu bliskie, ale także te zupełnie nieznajome. Za nami już kilka akcji – impreza charytatywna, maraton zumby oraz sportowa niedziela w parku miejskim. Tylko podczas tych trzech wydarzeń, udało się zebrać kwotę 43 688, 85 zł! Wbrew pozorom wcale nie było tak łatwo. - Zmieniło się wiele, przede wszystkim to, czego trochę się obawialiśmy – wszyscy dowiedzieli się o chorobie Łukasza. Oczywiście jesteśmy świadomi, że było to konieczne, że bez tego nie udałoby nam się zebrać środków na leki, ale nie jest łatwo opowiadać o swoich problemach, cierpieniu, bólu i strachu, co przyniesie los – wyjaśnia Monika Tomiak – Gałczyńska, żona. 

Pierwszy raz nowy lek Łukasz przyjął około dwa tygodnie po ukazaniu się artykułu, na przełomie maja i czerwca. Najpierw była to słabsza dawka 200 mg, a wkrótce z pierwszych zebranych środków udało na się kupić kolejną dawkę – tym razem silniejszą (400 mg). Takie porcje leków przyjmuje do dziś, po jednej tabletce dziennie plus standardowa chemia również w tabletkach. Zmiana była widoczna po około 3 tygodniach. - Zacząłem czuć się lepiej, minęły straszne ataki bólu, z dnia na dzień miałem coraz więcej energii, wstawałem z łóżka, miałem siłę na spacer, czy odprowadzenie Kacperka do przedszkola - opowiada Łukasz Gałczyński. 

Więcej o Łukaszu w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.


Zachęcamy naszych Czytelników do śledzenia facebookowego profilu Życia Gostynia. Co jakiś czas umieszczamy tam na sprzedaż gadżety i vouchery. Dzięki temu udało nam się zebrać sporą kwotę pieniędzy, akcja potrwa jeszcze kilka tygodniu.

Możecie także dołączyć do facebookowego wydarzenia, wpisując w wyszukiwarkę „Złośliwy nowotwór nie pozwala żyć. Ostatnia szansa dla Łukasza Gałczyńskiego z Piasków” - tam pojawiają się najaktualniejsze informacje na temat stanu zdrowia Łukasza oraz organizowanych akcji.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE