Przyzwyczailiśmy się już że członkowie straży pożarnych, zarówno tych państwowych, jak i ochotniczych uczestniczą w różnych zdarzeniach. Obecnie częściej wyjeżdżają zabezpieczać wypadki i kolizje na drogach niż gasić pożary. Nie raz i nie dwa też, szczególnie w określe letnim, mają do czynienia z zagrożeniami żądlącymi i bzyczącymi, czyli gniazdami os czy szerszeni. Jednakże ostatnimi czasy pojawiła się nowa kategoria niebezpieczeństwa – wijąca się.
Właśnie z takim przypadkiem mieli dziś do czynienia strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krobi. Około godziny 16.00 otrzymali informację o... wężu znajdującym się na jednej z prywatnych posesji przy ulicy Odrodzenia w Krobi.
Ochotnicy szybko wyruszyli na akcję i równie szybko, po dojeździe na miejsce pochwycili gada. Okazało się, że nie był to ani boa dusiciel, ani pyton siatkowany czy też potężna anakonda, lecz dobry stary zaskroniec. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu krobscy strażacy umieścili syczącego kolęgę w worku, po czym bezpiecznie wywiezli do lasu.
Dowiedz się także: czego warto posłuchać w radiowej "jedynce" w najbliższą sobotę oraz rozprzestrzeniającym się afrykańskim pomorze świń