Przy stacji paliw w Pępowie od kilku dni stoi bocian. Taką informację nadesłali nam Czytelnicy. Jedna z nich twierdzi, że zgłaszała interwencję w urzędzie gminy, ale żaden z pracowników nie potrafił złapać zwierzęcia. - Bociek stoi tu dobre 3 dni i nikt nie interesuje się jego losem. Może po państwa interwencji kogoś ruszy sumienie? – pyta Czytelniczka Małgorzata.
Informację o gościu umieszczono także na profilu facebookowym „Bistro Małecki”.
"Kochani przed STACJĄ PALIW MAŁECKI już od 3 dni stoi biedny bociek. Może ktoś ma pomysł na pomoc dla tego biednego ptaka... "
Podobno bociek co jakiś czas próbuje odlecieć, ale ma zbyt mało sił. Rzecznik prasowy pępowskiego urzędu potwierdza, że od poniedziałkowego poranka otrzymuje zgłoszenia telefoniczne od mieszkańców w sprawie bociana przebywającego w rejonie ulic Chocieszewickiej i Nadstawek w Pępowie.
- Pracownicy służb technicznych podjęli już kilka prób odłowienia ptaka, jednak bocian jest wyjątkowo czujny i odlatuje w pole, gdy tylko pojawią się w pobliżu, co zostało udokumentowane kilkoma nagraniami. Nie chcemy przysparzać zwierzęciu dodatkowego stresu, jednak cały czas monitorujemy sytuację – mówi Jagoda Kowalewska.
Dodaje, że na tę chwilę urząd nie zamierza zwracać się o pomoc do specjalistów z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, ponieważ zimujące w Polsce bociany „nie są niezwykłym zjawiskiem”.
- Jeśli okaże się, że pępowski bocian faktycznie wymaga pomocy, na pewno nie zostanie pozostawiony sam sobie – dodaje.