Zaniepokojeni mieszkańcy Ponieca przez kilka dni obserwowali bociana, który pozostał w gnieździe przy ulicy Szkolnej i nie latał jak inne.
- Pozostawiony bocian być może, że wykluł się jako ostatni. W takim przypadku może być niedożywiony. Należy też sprawdzić, czy nie zaplątał się w jakiś sznurek, który uniemożliwia mu lot – mówił Piotr Sibiński, który kilka lat temu zajmował się bocianami i ich obrączkowaniem.
Na miejsce wezwano strażaków, którzy przy pomocy specjalistycznego podnośnika chcieli dostać się do gniazda, by ocenić stan ptaka. W chwili dojazdu drabiny do wysokości gniazda, bocian wzbił się w powietrze. Widać było, że jest jeszcze słaby.
Kilka dni pewnie potrwa, zanim jego organizm będzie gotów do dalekiego lotu.