Lato w pełni, jednak członkinie stowarzyszenia Ziołowieś Pępowo nie próżnują.
Na lato przygotowały dwa produkty, które już znalazły sympatyków. „Mazidło letnie”, to produkt typowo na letni czas. Pomaga na popękaną, szorstką skórę, również przy podrażnieniu jej przez słońce – doskonały po opalaniu.
– Rewelacyjnie też sprawdza się przy spierzchniętych ustach, suchych dłoniach, a nawet szorstkiej skórze stóp. „Mazidło letnie” wprowadziłyśmy na początku maja. Od tego czasu mamy użytkowników, którzy chwalą je sobie, zwłaszcza przy oparzeniach słonecznych – mówi Izabela Grzesiak, prezes Ziołowsi.
Ta maść, to naturalny produkt, w skład której wchodzi przede wszystkim macerat z: nagietka, rumianku, aloesu, ruty, lawendy (macerat, to zioło zalane olejem tłoczonym na zimno).
Nowością, która okazała się hitem jest „Siekieradka”, czyli sól ziołowa. – Nazwa trochę śmieszna, ale pochodzi od głównego składnika, jakim jest kozieradka. To przyprawa uniwersalna, można ją stosować do wszelkich potraw mięsnych, gotowanych warzyw, ale furorę robi, jako stosowana bezpośrednio na kanapki, pomidory, do twarogu. Jej skład jest bardzo bogaty, na rynku nigdzie nie znajdzie się takiego. Jest nasz, autorski – przyznaje Izabela Grzesiak.
Przyprawy są znane, aczkolwiek proporcje są już tajemnicą Ziołowsi. „Sikieradka” jest bardzo bogata w smaki. Czuć w niej czarnuszkę, cząber, kminek, kolendrę, koperek, kozieradkę, kurkumę, lubczyk, majeranek, ostropest i sól morską. Poza walorami smakowymi ma także lecznicze. – Mogą ją spożywać osoby na diecie bezsolnej, mające problem z żołądkiem, takie, które są wrażliwe na wszelkie przyprawy kupowane w sklepach, gdzie zazwyczaj jest jakiś dodatkowy konserwant, barwnik, środek chemiczny.W „Siekieradce” wszystko jest naturalne, a zioła pochodzą z firm zielarskich, ze sprawdzonego źródła – podkreśla prezes stowarzyszenia.
Członkinie „Ziołowsi” ciągle udoskonalają swoje produkty. Tak stało się między innymi z ziołowym tonikiem do twarzy. – Wzbogaciłyśmy go dodatkowo wyciągami z ziół nagietka, rozmarynu, lawendy, kasztanowca. Nawet pokusiłyśmy się, żeby zrobić wyciąg z czystka – wylicza Izabela Grzesiak.
„Ziołowieś” tradycyjnie wytwarza także maść nagietkową, którą członkinie polecają na wszelkie problemy skórne, maść żywokostowa – regeneruje kości, stawy i mięśnie, maść dziurawcową - na problemy podskórne, siniaki, stłuczenia, obtarcia, czy nawet obrzęki.