Służby ratunkowe działają na miejscu kraksy drogowej, gdzie dostawczy peugeot uderzył w drzewo. Do zdarzenia doszło na drodze z Ponieca do Pawłowic, w kierunku Osiecznej. Ruch pojazdów na tym odcinku jest utrudniony.
Samochodem kierował mieszkaniec powiatu leszczyńskiego, którego zabrano do gostyńskiego szpitala. Najprawdopodobniej był przytomny.
Na miejscu pracują zastępy straży z JRG w Gostyniu i OSP Poniec. Policja ustala okoliczności zdarzenia.
Więcej informacji w aktualizacjach.
[AKTUALIZACJA godz. 19.05]
Do zdarzenia doszło na prostym odcinku szosy, za Poniecem, około godz. 17.00. Samochód z plandeką marki Peugeot, którym kierował 23-letni mieszkaniec powiatu leszczyńskiego, nagle zjechał na prawe pobocze, poruszał się jeszcze kawałek po trawiastym poboczu, po czym trzasnął w drzewo.
Szybko znaleźli się świadkowie zdarzenia i wyruszyli na pomoc kierowcy, natychmiast wezwali też służby. Młodego mężczyznę wyciągnięto z samochodu.
- Z tego, co mówili działający, nie musieli mu odpinać pasów. Być może kierowca nie był zapięty, ale nie można tego ustalić jednoznacznie. Postarają się to udowodnić biegli - wyjaśnia mł. asp. Marcin Niezgódka z KPP w Gostyniu.
Na miejsce dojechali też strażacy z OSP w Poniecu oraz dwa zastępy JRG z Gostynia. Ochotnicy udzielili kierowcy pomocy przedmedycznej. Później opiekę nad nim przejęli ratownicy medyczni z karetki pogotowia. Młody mężczyzna był przytomny na miejscu zdarzenia. Skarżył się jednak na intensywny ból w klatce piersiowej oraz nogi, podejrzewano złamanie, otrzymał leki przeciwbólowe. Z czasem stracił przytomność.
Funkcjonariusze policji z KPP w Gostyniu wstępnie ustalili, że kierowca peugeota był trzeźwy. Z kolei peugeota poszukiwał właściciel. Dostawczak, zgodnie z określeniem policji, "został przywłaszczony".