Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu ma konkretną koncepcję budowy ronda na ul. Poznańskiej w Gostyniu. Wzięto w niej pod uwagę postulaty właścicieli nieruchomości, na której miałoby powstać rondo. Wstępny zarys techniczny przedstawiono burmistrzowi Jerzemu Kulakowi kilka dni temu. Z wyrysowanej modernizacji skrzyżowania ulic: Europejskiej, Alei Kasyna Gostyńskiego i Poznańskiej wynika, że nie będzie konieczności wykupu prywatnych działek, obejdzie się bez wyburzania stojących tam budynków.
- Formalnie gmina Gostyń nie będzie inwestorem budowy ronda, ale dobrą praktyką jest to, że władze wojewódzkie te pomysły z nami konsultują. W ten sposób udało się rozwiązać konflikt z właścicielami działki przy ulicy Poznańskiej - żaden budynek nie zostanie zburzony. W przypadku tej rodziny będzie to na pewno z radością odebrane - powiedział Jerzy Kulak.
Zarządca drogi wojewódzkiej 434 (w jej ciągu biegnie ul. Poznańska) problemy komunikacyjne na skrzyżowaniu w Gostyniu chciałby rozwiązać przez wybudowanie ronda - PISALIŚMY O TYM TUTAJ.
Pierwotna koncepcja przebudowy skrzyżowania wiązała się z wykupem jednej zabudowanej nieruchomości. Na prośbę inwestora (WZDW w Poznaniu) rodzinę, zamieszkującą działkę przy ul. Poznańskiej odwiedził burmistrz Gostynia Jerzy Kulak.
- Wyraźnie usłyszałem wtedy, że zamieszkujący posesję są przeciwni, aby rondo wybudować na ich nieruchomości. Wskazywali, aby tak zaplanować inwestycję, żeby nie trzeba było burzyć domu i innych budynków gospodarczych. Gospodarze dawali do zrozumienia, że droga może zbliżyć się do domu, ale jednak nie zgadzali się na sprzedaż posesji. Przedstawiałem to dyrektorowi WZDW, rozmawiałem z nim kilka razy. Wiedział, że jestem po konsultacjach z rodziną, która mieszka zamieszkuje posesję - mówi Jerzy Kulak.
W ostatnich dniach do gostyńskiego urzędu miejskiego dyrektor Paweł Katarzyński z WZDW w Poznaniu przesłał wstępny zarys budowy ronda. W nowej koncepcji rondo zostało wkomponowane w istniejące skrzyżowanie ul. Europejskiej, Poznańskiej i Alei Kasyna Gostyńskiego, bez wykupu jakichkolwiek działek i usuwania budynków. - To dla rodziny bardzo dobra informacja. Co prawda rondo, które powstanie, nie będzie takiej wielkości, jak to w centrum miasta, przy ul. Sądowej. Ale nie będzie to też mały obiekt - informuje burmistrz Kulak. Średnica ronda ma wynosić 40 m, szerokość pasa jezdni na rondzie to 6 m, do tego 2,5 m ma mieć pas awaryjny wewnętrzny.
Burmistrz zastrzega, że jest to na razie propozycja, wstępna koncepcja przebudowy skrzyżowania: wyrysowano rondo, inwestor musi postarać się o pozwolenia i załatwić inne sprawy proceduralne.
- O tym trzeba pamiętać. Mieszkańcy myśleli, że budowa ronda zacznie się za miesiąc, a rondo powstanie dopiero w momencie, kiedy będzie gotowa główna nitka obwodnicy, czyli mniej więcej za 2-3 lata. Do tej pory administrator drogi - władze wojewódzkie mają czas, aby załatwić wszelkie kwestie proceduralne - przypomina Jerzy Kulak.
Czy można było znaleźć inne rozwiązanie? - Jeśli administratorowi udało się, zgodnie z parametrami technicznymi, zmieścić rondo w warunkach komunikacyjnych, jakie są na skrzyżowaniu, to wszyscy - również radni - jesteśmy zadowoleni - stwierdził gostyński włodarz.