Łucja Markowska z gminy Poniec, Roman Olejniczak i Jan Mikołajczak z gminy Krobia, a także przewodniczący boreckiej rady miejskiej Andrzej Kubiak - to tylko niektórzy z kilkunastu kandydatów w powiecie gostyńskim, którzy na stołku radnego w nowej kadencji zasiądą na pewno.
Minął półmetek kampanii wyborów samorządowych 2018. W powiecie gostyńskim jest bardzo liczna grupa osób, starających się o miejsce w radach gmin, którzy o wyniki wyborów nie muszą się martwić. Chodzi o kandydatury w okręgach jednomandatowych. Zgodnie z przepisami ordynacji wyborczej, gdy w wyborach startuje tylko jeden kandydat, wyniki głosowania są właściwie przesądzone. Powinien być prawidłowo zarejestrowany przez Gminną Komisję Wyborczą, do zgłoszenia powinny być dołączone odpowiednie dokumenty i podpisy popierające kandydatów.
- Trzeba założyć, że jeśli był zgłoszony tylko jeden kandydat w jednomandatowym okręgu to, gminna czy miejska komisja wyborcza musiały przedłużyć termin na zgłaszanie kandydatów. Ten termin upływa w poniedziałek, 24 września. Jeśli nic się nie zmieni i nadal pozostaną pojedynczy kandydaci w okręgu, automatycznie zostaną wybrani na radnego - wyjaśniała pod koniec ubiegłego tygodnia Joanna Neczyńska, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Lesznie.
Na podstawie swojego doświadczenia stwierdziła, że rzadko się zdarzało, aby w tym przedłużonym terminie komisje zgłaszały dodatkowych kandydatów.
A jednak! Do poniedziałku, 24 września radnych - „pewniaków” było ponad 20. Najwięcej w gminie Pogorzela - bo aż 9 (piszemy o tym w bieżącym numerze tygodnika „Życie Gostynia”). Dziś to się zmieniło. W gminie Pogorzela liczba kandydatów, którzy mandat radnego mają w kieszeni zmniejszyła się z 9 do 3.
W sumie w powiecie gostyńskim jest 16 okręgów jednomandatowych (w gminach, poniżej 20 tys. mieszkańców), gdzie zgłoszeni kandydaci zostali radnymi ”z automatu”. Chodzi o gminy Borek Wlkp., Krobia, Pogorzela, Poniec, Pępowo, Piaski.
Nie oznacza to, że samorządowe wybory w jednomandatowych okręgach się nie odbędą i mieszkańcy mogą spocząć na laurach. Nic bardziej mylnego. Wyborcy powinni iść głosować.
- Wybory samorządowe są specyficzne. Mamy 4 akcje samorządowe prowadzone jednego dnia. W jednomandatowych okręgach wyborcy nie otrzymają kart do głosowania do rady gminy. Ale wszystkie 3 pozostałe - do rady powiatu, sejmiku, na wójta czy burmistrza głosujący dostaną - powiedziała dyrektor Neczyńska.
W gminie Pogorzela mandat radnych w kieszeni mają: Jan Idkowski, Krzysztof Goliński i Maria Pazoła (KW PSL). Obecnie przoduje gmina Poniec - tam 6 kandydatów zarejestrowanych z ramienia KWW Nasza Gmina Poniec staje się radnymi „z automatu”. Są to: Mariusz Nowak z Dzięczyny, Piotr Jańczak z Rokosowa, Marcin Stróżyński z Łęki Małej, Stanisław Machowski z Żytowiecka oraz Łucja Markowska z Łęki Wielkiej oraz Ryszard Sikorski z Bogdanek.
Konkurencji w wyborach nie ma też dwoje obecnych radnych z gminy Piaski - Marek Majsnerowski z Bodzewa - kandydat Forum Demokratycznego oraz Beata Tyrakowska ze Stefanowa, startująca z listy KWW Wiesława Glapki. Gmina Pępowo również ma już obsadzone dwa stanowiska w radzie. Chodzi o Waleriana Szafraniaka z Magdalenek (KWW Ziemia Pępowska) oraz Stefana Miedzińskiego z Pasierb (KWW Gmina Pępowo Razem).
Głosowana nie będzie także w okręgu nr 9 gminy Borek Wlkp., gdzie radnym zostanie po raz kolejny Andrzej Kubiak (PSL) - obecny przewodniczący rady miejskiej. Bez kontrkandydata w krobskiej gminie wystartują Jan Mikołajczak (PSL) i Roman Olejniczak ( KWW Krobia Nasza Mała Ojczyzna), którzy też obecnie sprawują funkcję radnego.