Około 220 000 złotych chce w tym roku dołożyć do inwestycji na drogach powiatowych samorząd gminy Pępowo. Nie wiadomo jednak, czy będzie okazja do zużycia tych pieniądzy. Wójt Stanisław Krysicki, po spotkaniu z wicestarostą Czesławem Kołakiem, nie miał dla radnych, sołtysów i mieszkańców dobrych wiadomości. Nowy włodarz powiatu odwiedza wszystkie gminy powiatu. Zawitał także do Pępowa. - Próbowałem wysondować u niego, jakie są możliwości powiatu w zakresie remontu ich dróg. To, co tu przywiózł, jako propozycję budżetową, przygotowaną pewnie jeszcze przed wyborami, było nie do zaakceptowania. Na liście inwestycji powiatowych nie było w ogóle gminy Pępowo, ani Pogorzeli, Ponieca. Gro środków kierują do Gostynia, do Borku i trochę do Krobi. Finansują głównie budowę ścieżki z Grabonogu do Gostynia, przy współudziale gminy Piaski, ale tylko w jednej czwartej. Zasady 50 procent gmina, 50 powiat nie ma w tym przypadku – mówił wójt radnym. Stanisław Krysicki poinformował wicestarostę, że przygotuje gminną wersję propozycji na piśmie, prześle ją do starostwa i będzie czekał na odpowiedź. Taka lista została sporządzona i przesłana. - Czekam na odpowiedź. Zobaczymy, czy w budżecie powiatu gostyńskiego znajdą się środki na te cele. Wiem, że w tym roku około 2 800 000 złotych mają na drogi. Jeżeli zimy nie będzie, to pewnie tyle im zostanie, a jeżeli będzie, to może zostać 2 miliony. Połowa z tego na ścieżkę pójdzie. Dla innych dróg powiatowych, w innych gminach nic nie zostanie – przyznał Stanisław Krysicki.