reklama

Pożegnali zimę. A co się stało z marzanną?

Opublikowano:
Autor:

Pożegnali zimę. A co się stało  z marzanną? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Zima za nami. Mamy wiosnę, przynajmniej kalendarzową. Może w odejściu zimy pomogły dzieci? 21 marca, na ulicach Gostynia zrobiło się kolorowo między innymi dzięki przedszkolakom, którzy spacerowali po mieście. Wśród nich znalazły się dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 7 w Gostyniu.

Liczna grupa pokazała się na os. 700-lecia, poźniej trafiła na ul. Witosa, os. Gawrony, łącznikiem przeszła na deptak i później na rynek. Wracała deptakiem na ul. Kolejową, Witosa, aby znaleźć się z powrotem w przedszkolu. - Wyszliśmy na ulice ponieważ musimy złą, starą zimę, która już wszystkim dokuczyła i zaczyna doskwierać, wyprawić za morze. Trzeba powitać wiosnę - wyjaśniła Anna Radkowska, nauczycielka z przedszkolnej „Siódemki”.

TUTAJ o pomysłowych uczniach, którzy nakręcili antysmogowy film - KLIK

Dzieci, uczestniczące w paradzie, były ubrane w kolorowe stroje. Wśród nich znalazły się kwiatki, warzywa, ptaki i zwierzęta. Między dziećmi przebijały się uśmiechnięte słoneczka - wszystko, co symbolizuje wiosnę. Miało to zachęcić tę porę roku do tego, aby szybciej do nas zawitała.

- Precz zimo zła! Chcemy wiosnę! - wołały, spacerując przez miasto. Sporą grupę paradujących przedszkolaków prowadziła marzanna z potarganymi włosami, trochę zmęczona. Miała symbolizować szarą zimę.

- To oznacza, że tę porę roku należy odesłać do lamusa, a młodą, świeżutką wiosnę powitać z radością. Chcemy, żeby nareszcie zrobiło się ciepło, miło, kolorowo. Przedszkolaki chcą już częściej spędzać czas na dworze, cieszyć się słoneczkiem i ciepłem - wyjaśniła Anna Radkowska.

Kukłę przygotowały samodzielnie dzieci ze starszej grupy przedszkolaków, pod okiem Doroty Urbaniak. Co stało się z marzanną po zakończeniu parady? Czy zgodnie ze zwyczajem, dzieci utopiły ją w rzece Kani? Tradycja tradycją, ale... przedszkolaki z „Siódemki” dbają o ekologię, nie zanieczyszczają ani wody, ani powietrza. - Mamy taką umowę, że kiedy marzannę teraz przyprowadzimy do przedszkola, pożegnamy ją. Samochodowym pojedzie na lotnisko, a następnie samolotem do Finlandii. Tam może sobie jeszcze pokrólować, jak będzie chciała, a my wtedy wierszem i piosenką powitamy wiosnę i przyprowadzimy nasze wesołe słoneczka, z kwiatkami do przedszkola - powiedziała Anna Radkowska.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE