reklama

Pogoda pokrzyżowała plany braci strażackiej

Opublikowano:
Autor:

Pogoda pokrzyżowała plany braci strażackiej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dzień św. Floriana - 4 maja, jest dniem, kiedy swoje święto obchodzą strażacy. Spotykamy ich usuwających skutki nawałnic, wichur, wypadków drogowych, zabezpieczających miejsca tragicznych zdarzeń, walczących z pożarami, pomagających w trakcie powodzi. Dzięki nim czujemy się bezpiecznie, bo ratują ludzkie życie.

Tradycyjnie, w dniu św. Floriana, który w Polsce czczony jest głównie jako patron strażaków, po południu ulicami Gostynia przechodzi strażacki pochód. Najczęściej defiladę jednostek OSP z gminy Gostyń oraz zaproszonych delegacji możemy zobaczyć na ulicach Helsztyńskiego, Kolejowej, 1 Maja. Na rynku zatrzymują się, aby złożyć wiązankę kwiatów pod pomnikiem Serca Jezusowego, a później wchodzą do gostyńskiej fary na mszę św. z udziałem pocztów sztandarowych i braci strażackiej.

W tym roku też były takie plany, ale nieprzyjemna pogoda i deszcz, który rozpadał się intensywnie przed mszą św. nieco je pokrzyżowały. Zamiast tradycyjnymi ulicami strażacy wyszli na ul. Helsztyńskiego, a dalej w kierunku ul. Lipowej i do kościoła pw. św. Małgorzaty. Na czele korowodu dzielnie maszerowały gostyńskie mażoretki, a dalej Orkiestra Dęta Miasta i Gminy Gostyń, poczty sztandarowe i delegacje. Wśród maszerujących byli także kandydaci na strażaków. Proboszcz parafii farnej ks. Grzegorz Robaczyk nawiązał do postaci patrona strażaków. Św. Florian był męczennikiem, żył w rzymskiej prowincji Ufernoricum – dzisiejszej Górnej Austrii, na przełomie III i IV w. Jako członek chrześcijańskiej wspólnoty w Lauriacum (obecny Lorch) odmówił złożenia obowiązującej urzędników i wymaganej przez cesarza przysięgi na bożków rzymskich. Pomagał swym współwyznawcom, kiedy zakładali kościół chrześcijański, był prześladowany. - Moi drodzy św. Florian był człowiekiem odważnym, który ratował ludzi w klęskach, dlatego jest patronem strażaków - ludzi ciężkiej, odpowiedzialnej pracy, którzy niosą pomoc - powiedział podczas nabożeństwa ks. Robaczyk.

Sobotnia msza św. była odprawiana również w innej intencji. 4 maja przypadła czwarta rocznica śmierci ks. prałata Konrada Kaczmarka, wieloletniego kapelana wielkopolskich strażaków. - Pan Bóg go zabrał w dniu św. Floriana. Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby serce strażakom oddać i w tym dniu umrzeć, to naprawdę łaska - mówił ks. Grzegorz Robaczyk. Przedstawiciele OSP wręczyli proboszczowi parafii farnej bukiet kwiatów w podziękowaniu za odprawienie mszy św..

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE