Kolejny przypadek świadomego działania człowieka, który postanowił pozbyć się niechcianych szczeniaków.
Jak informuje urząd miejski, w piątek, 10 lutego, ok. godz. 20:00, dwie mieszkanki Krobi usłyszały piszczenie, wydobywające się z kartonu pozostawionego na skrzyżowaniu ulic J. Słowackiego i K. Świerczewskiego w Krobi. Jak się okazało, znajdowało się w nim pięć, ok. 2-3 - tygodniowych szczeniąt.
To nie był przypadek, gdyż na kartonie znajdował się napis „Krobia”, a sam pakunek podrzucono w pobliżu jednej z wolontariuszek krobskiego przytuliska dla zwierząt. O całej sytuacji powiadomieni zostali dyżurni Urzędu Miejskiego w Krobi. Po konsultacji weterynaryjnej psy trafiły pod opiekę wolontariuszek przytuliska dla zwierząt w Krobi, zostały nakarmione i zabezpieczone przed utratą ciepła. Szczeniaki były mocno wychłodzone, co w przypadku tak młodych zwierząt może niestety przesądzić o ich losie.
Teraz sprawą zajmie się policja.
O podobnym przypadku pisaliśmy już w sierpniu ubiegłego roku. Czytaj TUTAJ.