Jeszcze w tygodniu przed Wielkanocą, kiedy wjeżdżało się do Gostynia od strony Poznania, można było zobaczyć ogromny bilbord polityka z Kościana Adama Szłapki, reprezentującego obecnie w sejmie partię „Nowoczesna” Ryszarda Petru.
Plakaty pozostały z okresu kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi, które odbyły się 25 października 2015 r. Rzucały się w oczy. - (...) Od wyborów parlamentarnych minęło prawie pół roku, a w Gostyniu nadal można zauważyć bilbordy z wizerunkiem kandydatów na parlamentarzystów, na przykład na ulicy Poznańskiej - sygnalizowali nam przed świętami czytelnicy „Życia Gostynia” oraz internauci, odwiedzający portal gostynska.pl.
Podkreślali, że „przestarzałe” materiały wyborcze szpecą miasto. Przepisy ordynacji wyborczej mówią, że plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia kampanii wyborczej, powinny zostać usunięte w terminie 30 dni po dniu wyborów. Obowiązek ten ciąży na pełnomocnikach komitetów wyborczych. A zatem ogromny baner posła Adama Szłapki powinien zniknąć jeszcze w listopadzie 2015 r.
Aby sprawę wyjaśnić, skontaktowaliśmy się z Magdaleną Brukwińską z kościańskiego biura poselskiego Adama Szłapki. Okazało się, że problem z wiszącymi w Gostyniu plakatami wyborczymi w biurze poselskim jest doskonale znany. - My o tym wiemy. Co tydzień interweniuję w tej sprawie w firmie, która udostępniła nam konstrukcję i rozwiesiła na niej plakaty – przyznała Magdalena Brukwińska. - Mieliśmy zlecenie wywieszenia plakatów na okres do 23 października, tak długo, jak trwała kampania. Materiały miały być zdjęte przed ciszą wyborczą, ale wiem, że wiszą cały czas, chociaż umowa już dawno wygasła - dodała.
Magdalena Brukwińska poinformowała, że firma użyczająca ogromnego bilbordu w kampanii wyborczej Adama Szłapki tłumaczyła się, iż zdejmie plakat w momencie, jak będą robić tzw. „przeklejkę” (reklamę dla kolejnego klienta).
Kilka dni po interwencji naszego tygodnika „przeklejka”, a raczej naklejka się znalazła. Po świętach poselski plakat wyborczy został częściowo zdarty, a na pozostałości naklejono "żółte ogłoszenie".