Mniej więcej przez dwa lata stałby bezużytecznie łącznik obwodnicy drogi wojewódzkiej 434 z ul. Europejską. Jest szansa na to, że budowana właśnie droga zostanie oddana do użytku dla kierowców już od stycznia 2020 r., bez oczekiwania na powstanie głównej nitki obwodnicy. Ale wcześniej musi być przebudowane skrzyżowanie ulic Nad Kanią i Europejskiej. Czy gmina Gostyń, jako inwestor udźwignie dodatkowe zadanie, nieplanowane do wykonania w 2019 r.?
W wtorek, 11 czerwca w siedzibie Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu odbyło się spotkanie z Pawłem Katarzyńskim, dyrektorem WZDW. Wzięli w nim udział burmistrz Gostynia Jerzy Kulak oraz starosta powiatu gostyńskiego Robert Marcinkowski. Rozmawiano głównie o kolejnych etapach budowy obwodnicy Gostynia, biegnącej wzdłuż drogi wojewódzkiej 434.
Kilka dobrych wiadomości na temat tej ważnej inwestycji przekazał burmistrz Kulak obecnym na ostatniej sesji rady miejskiej.
- Cieszy to, że budowa łącznika idzie bardzo sprawnie, dobra informacją jest też to, że wcześniejsze problemy związane wiązane z pracami budowlanymi na tym głównym odcinku obwodnicy już praktycznie zostały pokonane - mówił burmistrz J. Kulak.
Problemy dotyczyły względów technicznych, związanych z decyzją środowiskową i przebudową części sieci gazociągu. - Na dziś nie ma żadnych zagrożeń, aby już w przyszłym roku nie rozpoczęła się budowa głównej nitki obwodnicy - uspokoił J. Kulak. Burmistrz najciekawszy kąsek zostawił na koniec sprawozdania ze spotkania. Poinformował, że samorządy: powiatowy i gminny stanęły przed wyzwaniem.
- Łącznik który obecnie powstaje może czekać na pobudowanie głównej obwodnicy. Ale jest deklaracja wykonawcy, że można będzie wcześniej oddać do użytku łącznik, niż planowano. Byłoby naiwnością, gdybyśmy mówili, że ten odcinek spowoduje znaczne odciążenie ruchu w mieście - zaznaczył Jerzy Kulak.
Budowany obecnie łącznik będzie wychodził na drodze powiatowej, prowadzącej do Drzęczewa lub - w drugą stronę - do krajowej "dwunastki". Mógłby zacząć funkcjonować od 1 stycznia. - Ale gdybyśmy się na to zdecydowali, skrzyżowanie ulic Europejskiej i Nad Kanią nie może pozostać w obecnym stanie - bez lewoskrętów czy prawoskrętów - przedstawiał burmistrz radnym, zaznaczając, że krzyżówkę trzeba przebudować, poszerzyć, aby stanowiła lustrzane odbicie zakończenia łącznika, wchodzącego w ul. Nad Kanią.
Poinformował, że na spotkaniu w Poznaniu padły uzgodnienia, że gmina Gostyń będzie inwestorem, ale powiat zadeklarował partycypowanie w kosztach przebudowy skrzyżowania.
- Mamy przygotowaną dokumentację techniczną i zobowiązaliśmy się do tego, że będziemy chcieli wykonać te prace. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wykonalibyśmy je jeszcze w tym roku - przedstawiał burmistrz.
O kosztach zadania na razie nie mówił, gdyż przygotowywany jest kosztorys. Jerzy Kulak zakłada, że przebudowa skrzyżowania wyniesie kilkaset tysięcy złotych (pomiędzy 500 tys. a 700 tys. zł), a kwota podzielona zostanie na pół, uczciwie, z samorządem powiatowym.
Prawdopodobnie jesienią (wrzesień, październik) zakończyłaby się budowa łącznika, a w tym czasie rozpoczynałyby się prace z przebudową skrzyżowania Nad Kanią. Uprzedził radnych, że w lipcu mogą się spodziewać zwołania sesji nadzwyczajnej, aby zabezpieczyć środki na inwestycję.
Mieszkańcy Pożegowa narzekają na naprawioną nawierzchnię dróg - TUTAJ
Przy okazji radni zainteresowali się skrzyżowaniem ul. Poznańskiej z Europejską, gdzie ma powstać rondo. Czy ono również będzie wcześniej zbudowane? - Na ten temat również rozmawialiśmy, na ukończeniu są prace projektowe, koncepcje, jak to rondo ma wyglądać. To wciąż się zmienia Za wcześnie o tym mówić. Ale zadałem pytanie, czy gmina będzie w tym uczestniczyła finansowo. Zarząd wojewódzki jasno odpowiedział, że nie. Województwo samo sfinansuje budowę - wyjaśnił burmistrz. Najwcześniej, kiedy będzie mogło powstać - za 2 lata.
