W okresie wakacji doszło do wielu wypadków z udziałem motocyklistów. Niejednokrotnie na portalu gostynska.pl pisaliśmy o tym, że te jednoślady zbierają śmiertelne żniwo. Ostatnia tragedia wydarzyła się pod koniec sierpnia w gm. Borek Wlkp.
Wcześniej – 12 sierpnia, na trasie między Grabonogiem a Tanecznicą ciągnik rolniczy zderzył się z dwoma motocyklistami. Jeden z nich zginął na miejscu. W marcu ubiegłego roku na trasie Piaski - Godurowo zginęło dwóch młodych chłopaków: kierowca jednośladu i pasażer po wjechaniu w przyczepę ciągnika rolniczego.
Czy pasjonaci brawurowej jazdy na motocyklu wyciągnęli z tych wydarzeń jakieś wnioski? Chyba nie wszyscy. Wczoraj o godz. 13.35 na ul. Poznańskiej w Gostyniu, policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej motocyklistę, który pędził przez miasto, jak szalony. Mieszkaniec gminy Gostyń, motocyklem marki Yamaha, jechał w terenie zabudowanym z prędkością 109 km/h. - Powodem zatrzymania było przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 59 kilometrów na godzinę. Za popełnione wykroczenie kierowca został ukarany mandatem w wysokości 400 zł, otrzymał 10 punktów karnych. Policja zatrzymała mu prawo jazdy na 3 miesiące – mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu.