Przez najbliższych kilka dni petenci mogą mieć trudności z załatwieniem swoich spraw w Sądzie Rejonowym w Gostyniu. Wszystko w związku z ogólnopolską falą protestów pracowników sądów, którzy żądają podwyżek wynagrodzeń. Akcja ma wymiar niemal identycznego do tego, który przed kilkoma tygodniami odczuliśmy w przypadku policjantów. Prace sądów zostały niemal sparaliżowane. W gostyńskim sądzie nieobecnych w pracy od dziś jest 20 pracowników. W związku z tym wszystkie zaplanowane rozprawy zostały odwołane.
– Petenci, którzy mieli mieć wokandę zostali o tym fakcie poinformowani – mówi Edyta Ziółek, sędzia Sądu Rejonowego w Gostyniu.
Natomiast w przypadku osób, które będą chciały załatwić jakąś sprawę przykładowo w wydziale spraw wieczystych będą miały z tym trudności. Właściwie otrzymują tylko druki dokumentów do pobrania.
Nie wiadomo, czy protest skończy się w ciągu najbliższych dni czy potrwa dłużej.
– Formalnie żaden z pracowników nie złamał przepisów, mają prawo do urlopów. To jest wykorzystanie ustawowych uprawnień do urlopu na żądanie, które przysługują pracownikom. Ale nie będziemy ukrywać, że wszystkim nagle coś wypadło w tym dniu. Bo de facto w pracy jest jedna osoba. Jest to związane z ogólnopolską falą protestów, która przelewa się przez sądy – dodaje Edyta Ziółek.
Jak mówi stanowisko tutejszych sędziów w sprawie protestu znalazło swoje odzwierciedlenie w uchwale zebrania sędziów podpisanym przez wszystkie osoby wydające rozstrzygnięcia w Sądzie Rejonowym w Gostyniu.
– Popieram stanowisko pracowników, myślę, że jak zdecydowana większość sędziów – informuje sędzina.
Uchwała zebrania sędziów Sądu Rejonowego w Gostyniu z dnia 7 grudnia 2018 r.
Sędziowie Sądu Rejonowego w Gostyniu, mając na względzie znaczenie pracy urzędników i innych pracowników wymiaru sprawiedliwości, wyrażają poparcie dla postulatów płacowych zgłaszanych przez pracowników sądów.
Od 2011 roku wynagrodzenie pracowników sądów nie było waloryzowane, a waloryzacja z 2010 roku ograniczyła się do 1%, co przy wzroście inflacji skutkuje stałym zmniejszeniem realnej wartości wypłacanych wynagrodzeń.
Biorąc pod uwagę doświadczenie kadry urzędniczej i jej zaangażowanie w wykonywanie obowiązków z jednej strony oraz wzrastające koszty utrzymania z drugiej, trudno uznać, aby utrzymywanie wynagrodzeń na dotychczasowym poziomie czyniło zadość postulatowi godziwego wynagradzania.