Dni Młodych w Gostyniu trwają od wczoraj.
Na Świętą Górę zjechali młodzi ludzie z całej Wielkopolski i nie tylko. Przez cztery dni będą modlili się, bawili, rozwijali swoje talenty i pracowali. Możesz do nich dołączyć!
Organizatorów wydarzenia jest bardzo wielu. - Przede wszystkim to jest Pan Bóg, który dał nam różne natchnienia do tego, żeby wydarzenie mogło się odbyć. Poza tym współpracujemy z gronem wspaniałych księży filipinów. Jest mnóstwo młodych wolontariuszy, którzy nam pomagają – mówi ks. Arkadiusz Szady, koordynator działań.
Na stronie PARADISO zarejestrowało się ponad 400. młodych ludzi. W spotkaniu uczestniczą w ciągu dnia również wspólnoty. Wszystkie wydarzenia są otwarte oprócz posiłków i zakwaterowania na polu namiotowym. Zobacz program TUTAJ.
PARADISO, to przede wszystkim radość i raj. Przez ten tydzień młodych na Świętej Górze ma połączyć wspólnota.
– To coś, czego, moim zdaniem i wielu innych księży, nie ma u młodych ludzi. Zamykają się w swoich czterech ścianach, patrzą w telewizor, PSP, komórki. Tworzą sobie wirtualną przestrzeń, tak naprawdę nie mają przyjaciół, tylko znajomych, którzy ewentualnie „lajkują” lub udostępniają – podkreśla ks. Arkadiusz Szady.
Zatem pierwszym elementem Dni Młodych jest tworzenie wspólnoty, mają ją zbudować wspólne nabożeństwa i wieczorne koncerty. W dalszej kolejności będą warsztaty, które pozwolą odkryć ich talenty. Będzie też praca.
– Każdy z uczestników ma jakąś formę pracy, aby twórczo włączać się w wydarzenie – wyjaśnia ks. Arkadiusz. To proste zadania, jak posprzątanie pola namiotowego, czy przygotowanie herbaty.
PARADISO zainaugurowała Msza Św. Młodych witał na Świętej Górze ks. superior Marek Dudek. Przywołał ubiegłoroczne Światowe Dni Młodzieży.
– Zapragnęliście, by coś z tego spotkania zostało na dłużej, nie tylko atmosfera, ale by były jakieś owoce. Witam was wszystkich drodzy młodzi przyjaciele i zapraszam do radosnego spotkania – mówił.
Przypomniał, że papież Franciszek zachęcał młodych w Krakowie, aby żyli w taki sposób, by po ich życiu pozostał ślad. – Papież uwrażliwił młodych, aby nie mylili szczęścia z wygodą, a konkretniej z kanapą. Sadzimy, że abyśmy byli szczęśliwi potrzebujemy dobrej kanapy, która pomoże nam żyć spokojnie, wygodnie, całkiem bezpiecznie. Taka postawa paraliżuje, odbiera człowiekowi wolność – przestrzegał ks. Marek Dudek COr.
- Gdy posiadanie staje się celem samym w sobie, ginie wrażliwość na drugiego człowieka, ginie serdeczna i bezinteresowna przyjaźń, radość z tego, co się ma. Życzę wam, abyście w te dni doświadczyli miłości. Widziałem już na polu namiotowym, że w namiocie „Prąd” ładują się komórki, bo to takie ważne, żeby mieć zasięg. Może warto zostawić ten zasięg, a odnaleźć go tutaj, między nami w wspólnocie – przekonywał ks. Marek Dudek.