Na polu nieopodal Borku Wlkp. płonie duży stóg słomy.
Do gaszenia zadysponowano 5 jednostek straży: dwie z komendy PPSP oraz z Borku i Karolewa. Niestety, stóg nie był do uratowania.
- Słoma nie będzie się już do niczego nadawała. W tej chwili trwa dozorowane wypalenie do podstawy. Strażacy ocenili sytuację, czy pożar nie zagraża okolicznym obiektom, wykluczono to. Stąd decyzja o dyżurach jednostek, jednak silny wiatr może przenieść zarzewie, dlatego jakiś zastęp cały czas będzie miał dyżur – wyjaśnia mł. bryg. Michał Pohl, zastępca komendanta PSP w Gostyniu. Stóg może palić się nawet do jutra.