reklama

Ona wciąż tam stoi. I wzbudza duże zainteresowanie mieszkańców

Opublikowano:
Autor:

Ona wciąż tam stoi. I wzbudza duże zainteresowanie mieszkańców - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Kopuła, która jeszcze do niedawna zdobiła wieżę Sanktuarium Maryjnego na Zdzieżu (Borek Wlkp.) jednak nie została rozebrana od razu po zdjęciu (jak zapowiadali fachowcy). Wciąż wzbudza duże zainteresowanie parafian i ich gości. Po ściągnięciu kopuły dźwigiem, umieszczono ją przy budynku kościoła. Jest ogrodzona, ze względu na bezpieczeństwo.

To ogromna konstrukcja. - Wygląda, jak mały meczet - komentują żartobliwie niektórzy. Można ją obejrzeć, zanim zostanie rozkręcona. Mieszkańcy Borku przychodzą z aparatami - przyglądają się, robią zdjęcia. - Widziała pani już? - pytali radni po zakończeniu ostatniej sesji Rady Miejskiej w Borku? - Umieszczona wysoko na wieży, kilkadziesiąt metrów nad ziemią, nie wydawała się taka wielka - mówili.

Przypomnijmy, prace, związane z demontażem kopuły z boreckiego kościoła rozpoczęły się dokładnie 9 grudnia. Zdjęcie tak zwanej „cebuli” było konieczne, gdyż została ona poważnie uszkodzona podczas nawałnicy, jaka nawiedziła powiat gostyński 11 sierpnia. Poza tym była bardzo zniszczona, przez kilkaset lat nikt jej nie konserwował.

We wtorek, 19 grudnia rano przy świątyni stanął ogromny dźwig, przez 2 godziny firma rozstawiała sprzęt. Później kilku fachowców udało się na wieżę kościoła, aby poskręcać belki i części kopuły, chociażby po to, aby konstrukcja miała stabilność przy podnoszeniu. Część pracowników zaczepiała liny do dźwigu przed kościołem. Ramię z linami podjechało na górę (ok. 60 m), a pracownicy umocowali liny z łańcuchami do 4 włazów, jakie zostały wcześniej zrobione przy kopule. Zadanie wykonała firma z Bucza, którą wynajął ks. Daniel Litkowski, proboszcz boreckiej parafii. Przy demontażu kopuły pracowało 7 fachowców, teren zabezpieczali boreccy strażacy-ochotnicy.

Główną kopułę specjaliści zdejmowali od razu, w całości a pozostałe belki od potężnej ramy, na której stała „cebula” (bardzo stare i zniszczone), były demontowane pojedynczo. Prace trwały kilka godzin. Według kosztorysu prezentowanego przez proboszcza boreckiej parafii, za ściągnięcie kopuły z sanktuarium trzeba zapłacić 106 000 zł. Konstrukcja jest w tak złym stanie, że nie będzie odrestaurowywana. Musi powstać zupełnie nowa kopuła, a właściwie kopia, co z montażem ma kosztować 1 100 000 zł.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE