O dużym szczęściu może mówić 29-letni kierowca motoroweru, który w piątek, 9 czerwca około godziny 19.10 wpadł w poślizg i uderzył w bok przejeżdżającego samochodu ciężarowego z naczepą. Na skutek uderzenia mężczyzna doznał otwartego złamania prawego podudzia. Zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu dróg Gostyń-Grabonóg-Piaski.
- Kierujący motorowerem mieszkaniec gminy Gostyń dojeżdżając do drogi z pierwszeństwem przejazdu nie dostosował prędkości i stracił panowanie nad swoim pojazdem - tłumaczy Monika Curyk z Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Mężczyzna, który jechał jednośladem poruszał się od strony Podrzecza, natomiast samochód marki Volvo, ciągnący za sobą naczepę jechał z kierunku Gostynia w stronę Grabonogu. Być może wpływ na to, że 29-latek doznał „tylko” złamania nogi ma fakt, że nie w wjechał pod sam pojazd a jedynie „trafił” w koła naczepy.
Poszkodowany mieszkaniec gminy Gostyń oraz kierujący samochodem volvo 35-letni mieszkaniec powiatu rawickiego byli trzeźwi. Pomimo doznania przez kierowcę motoroweru obrażeń powyżej dni siedmiu, gdyż za takowe uznano złamanie podudzia zdarzenie zakwalifikowano jak kolizję drogową.
- Ponieważ sprawca jest też jedynym poszkodowanym - dodaje Monika Curyk, zastępca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Dowiedz się także: jakie były okoliczności groźnego wypadku, do którego doszło w Szelejewie?