Do pożaru doszło 10 kwietnia 2025 roku, wczesnym popołudniem, podczas codziennych prac, jakie rolnik z Głuchowa wykonywał w gospodarstwie. Właściciel bardzo szybko odkrył zarzewie ognia na płycie obornika i natychmiast rozpoczął gaszenie we własnym zakresie. Wspierali go w tym sąsiedzi – jeden z nich wezwał na pomoc straż pożarną, kiedy pożar był jeszcze w początkowej fazie. Po zgłoszeniu, dyżurny KP PSP w Gostyniu zadysponował do Głuchowa 4 zastępy straży pożarnej - 1 z JRG Gostyń, 2 zastępy OSP Pogorzela i jeden zastęp z OSP Głuchów.
- Po przybyciu na miejsce strażacy zabezpieczyli teren objęty pożarem. Podano dwa prądy wody, jeden w natarciu, w celu ugaszenia pryzmy obornika oraz pojedynczych płonących balotów, które znajdowały się w pobliżu budynku gospodarskiego. Drugi prąd wody podano w obronie przed zajęciem ogniem obory, położonej tuż obok płyty z obornikiem - poinformował asp. sztabowy Krzysztof Kasprzyk, strażak KP PSP w Gostyniu, kierujący działaniami ratowniczymi.
Akcja gaszenia pożaru przebiegała sprawnie i szybko, dzięki czemu obora nie zajęła się ogniem.
- Obora nie została uszkodzona w żaden sposób - uzupełnił asp. sztabowy Krzysztof Kasprzyk, strażak KP PSP w Gostyniu.
Po godzinie pożar był opanowany. Jednak, by mieć całkowitą pewność co do skuteczności działań, strażacy rozgarnęli tlącą się pryzmę obornika i asekuracyjnie podali na nią prąd wody, żeby nie doszło do ponownego rozpalenia.
Ponieważ ogień pojawił się podczas wykonywania prac rolnych na terenie gospodarstwa, przypuszczalnie jego wzniecenie spowodowała iskra z tłumika ciągnika, którym jeździł właściciel.
Straty, jakie poniósł gospodarz oszacowano wstępnie na 2000 zł - 3000 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.