W ten sposób burmistrz Borku Marek Rożek uświadamiał radnych, że gminy nie stać na zbyt hojną pomoc finansową dla powiatu gostyńskiego. - Dajemy ile możemy. Nie mamy ani złotówki więcej - stwierdził włodarz i zaproponował, aby borecka gmina dołożyła 60 000 zł do przebudowy drogi powiatowej biegnącej z Dąbrówki, przez Strumiany aż do ul. M. Konopnickiej w Borku.
Niektórzy radni namawiali go, aby pomoc finansowa dla powiatu była wyższa. - Mogę dołożyć środki na remont powiatowej szosy, ale wtedy nie wykonamy przebudowy nawierzchni na jednej z ulic osiedlowych w Borku. Decyzja należy do was - zwrócił się do radnych.
W gminie Borek od kilku lat trwa remont powiatowej drogi, biegnącej od krajowej „dwunastki”, przez Strumiany, aż do ul. M. Konopnickiej w Borku. Do przebudowy pozostał odcinek o długości 863 mb. Koszt inwestycji szacuje się na około pół miliona.
Samorząd powiatowy na ten cel zabezpieczył w budżecie na 2016 r. środki w kwocie 100 000 zł. Chce wykonywać zadanie z własnych środków, jednocześnie zwrócił się do gminy Borek o pomoc finansową na wykonanie zadania.
Boreccy rajcy dyskutowali na ten temat na wspólnym posiedzeniu komisji stałych rady miejskiej, które odbyło się 12 kwietnia. - Dobrze wiecie, że powiat decyduje się tylko na remont jakichkolwiek dróg, jeśli uzyskuje wsparcie finansowe z gmin, które też są zadłużone. Taką przyjął regułę. A jak nie będzie wsparcia, to nie będzie robił nic. Taka po prostu jest rzeczywistość. Bardzo nieładna, niepoprawna, ale jest - zaczął burmistrz Rożek. Poinformował radnych, że z nadwyżki budżetowej zamierza przekazać na remont zniszczonego odcinka powiatowej drogi 60 000 zł. - Wszystko, co mogłem wyskrobać, to daję, żeby nie uznano mnie za oportunistę. Nie mogłem nic więcej wyskrobać. Tyle gmina może przeznaczyć - powiedział borecki włodarz.
Jak zareagowali gminni radni? Czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”