Z biegiem lat wiele zmieniło się w Chwałkowie, w gminie Krobia. Jednak jedno pozostaje niezmienne - coroczny biwak organizowany od 25 lat przez bibliotekę publiczną w Krobi i jej filię w Chwałkowie. - To była inicjatywa mojej poprzedniczki pani Stanisławy Sobieraj. Pierwszy biwak odbył się w 1992 roku - mówi z rozrzewnieniem Hanna Andrzejewska, obecna kierownik chwałkowskiej filii biblioteki publicznej w Krobi, która sama przed laty uczestniczyła w pierwszej imprezie obozowej w Chwałkowie.
Jak wspomina kierująca filią, przed laty biwak „to były dwa namioty, na które każde z dzieci miało wziąć papier toaletowy, jakiś dżem lub konserwę, a wszystko trwało trzy dni”. Z czasem impreza rozrosła się do takich rozmiarów, iż brało w niej czasami udział około 70, 80 dzieci. Również i w tym roku zgodnie z wieloletnią tradycją najmłodsi z gminy Krobia biwakowali we wsi, na terenie rekreacyjnym przy świetlicy wiejskiej.
- Biwak zawsze odbywa się po zakończeniu roku szkolnego. Od paru lat jesteśmy tak umówieni z radą sołecką i sołtysem, że w tę niedzielę, która wypada w trakcie obozowania organizujemy wspólnie wakacyjny piknik rodzinny. W tym roku dodatkowo przypadła jeszcze w trakcie uroczystość 90-lecia miejscowego OSP - tłumaczy Hanna Andrzejewska.
A co w tym roku dzieci robiły pod namiotem? W jakich wyjątkowych zabawach brały udział i kiedy zajadały się pysznym murzynkiem? Po co wybrały się do sadu czereśniowego?
Tego dowiesz się w kolejnych wydaniach "Życia Gostynia".
