reklama

Mieli odwiedzić lakiernika i wycenić straty. Sprawca nagle zniknął

Opublikowano:
Autor:

Mieli odwiedzić lakiernika i wycenić straty. Sprawca nagle zniknął - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Do stłuczce dogadali się, że nie będą wzywać policji. Ustalili, że od razu odwiedzą lakiernika, który pomoże wycenić straty. Poszkodowany zaufał i... przeliczył się. Sprawca zamiast do lakiernika – skręcił w jedną z ulic i zniknął.

 

 

W środę (28 sierpnia) do KPP w Gostyniu zgłosił się właściciel pojazdu dacia duster. Oświadczył, że tego samego dnia o godz. 15.00 na skrzyżowaniu ul. Towarowej z ul. Bojanowskiego zatrzymał się przed przejściem, aby ustąpić pierwszeństwa pieszym. Poczuł uderzenie w tył. Uczestnicy zjechali na parking, żeby porozmawiać o zdarzeniu. Dogadali się, że nie będą wzywać policji, a sprawca oświadczył, że pokryje wszystkie szkody. Pokrzywdzony nie wiedział, jakie to będą koszty, dlatego wspólnie postanowili, że pojadą do lakiernika, który pomoże wycenić straty. W trakcie drogi, sprawca skręcił w nieznanym kierunku.

Poszkodowany zgłosił sprawę gostyńskim policjantom. Zapamiętał numery rejestracyjne auta.

- Mamy ustalonego właściciela pojazdu. To mieszkaniec pow. poznańskiego. Musimy przez policjantów z Poznania do niego dotrzeć i ustalić, kto kierował autem. Być może było ono komuś sprzedanie, ale jeszcze nie przerejestrowane i dlatego tak figuruje – wyjaśnia asp. Jakub Tomczak z wydziału ruchu drogowego KPP w Gostyniu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE