Zaczęło się niewinną zabawą i wsparciem w przygotowywaniu obiadów. Gdy miał pięć lat, chętnie robił tosty i pomagał swojej mamie, która wtedy jeszcze nie była świadoma, jaki talent (i osobowość!) rośnie pod jej skrzydłem. Gdy miał sześć lub siedem lat, mógł gotować bardziej samodzielnie. Zdarzyło się nawet, że we współpracy z siostrą Madzią (specjalistką od ozdabiania), przygotowali dla mamy śniadanie: jajecznicę i obowiązkową kawę. Teraz jest małym, kulinarnym bohaterem, rozpoznawalnym w szkole i swojej miejscowości. Szybko zdobył sympatię widzów i zdobywa ją nadal w rozmowie z dorosłymi. Mateusz Biernat to wyjątkowy ośmiolatek z Piasków, którego losy możemy śledzić w II edycji programu MasterChef Junior, emitowanego w TVN.
Swoje dziewiąte urodziny Mateusz będzie obchodził dopiero na końcu kwietnia. Odkąd pamięta, był obecny w kuchni. Mama Małgorzata zachęcała go do pomocy, krojenia, tarcia, ubijania – nie zauważyła wtedy jakichś specjalnych predyspozycji syna. Pewnego dnia poprosił, aby wysłała jego zgłoszenie na casting do popularnego programu MasterChef Junior. Kilka dni to przeciągała. Zniecierpliwiony Mateusz po raz kolejny, tym razem twardo, poprosił o wysłuchanie go i zgłoszenie do programu.
Jak dalej potoczyły się jego losy i czym skradł serca komisji? O Mateuszu przeczytasz w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.
Zobacz podobne materiały:
Mateusz jest w finałowej czternastce MasterChef Junior oraz Kolejny odcinek MasterChef Junior z udziałem Mateusza.