Zawodnicy Korony przypieczętowali wygraną z Promieniem Krzywiń udaną rundę w piątej lidze. Zespół Grzegorza Posikaty na półmetku rozgrywek plasuje się tuż za podium.
Po zwycięstwie w finale Totolotek Pucharu Polski Strefy Leszczyńskiej Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej piłkarzy Korony Piaski czekało spotkanie z Promieniem Krzywiń. Ostatni zespół piątej ligi pokazał się z dobrej strony w pierwszej połowie. Goście może nie doszli do stuprocentowej sytuacji, jednak kilka strzałów na bramkę Arkadiusza Michałowicza oddali. Gospodarze w swoich poczynaniach byli konkretniejsi. W 34. minucie wykorzystali pierwszą nadarzającą się okazję do zdobycia bramki. Czternaste trafienie w sezonie zanotował Mateusz Pijanowski. W przerwie boisko musiał opuścić Dawid Cubal. Blok defensywny zagrał w eksperymentalnym składzie. Mimo to goście i tak nie zdobyli gola. W 90. minucie wynik spotkania strzałem z rzutu wolnego ustalił Łukasz Fabich. - Zagraliśmy dzisiaj w eksperymentalnym składzie. Bałem się o defensywę, bo zagraliśmy w tej formacji w mocno zmienionym składzie. Chłopacy stanęli na wysokości zadania. Mogliśmy wygrać ten pojedynek wyżej, bo mieliśmy jeszcze dwie bardzo dobre sytuacje. Są trzy punkty i mamy czwarte miejsce w tabeli. Mamy na koncie 26 punktów i wysokie miejsce w tabeli. Do tego zdobyliśmy puchar. Nie wiem czy ktoś spodziewał się takich wyników. Jest potencjał w tej drużynie. Miło z tymi chłopakami pracować - powiedział po ostatnim meczu trener Korony Piaski Grzegorz Posikata.
Korona Piaski – Promień Krzywiń 2 : 0 (1 : 0)
1 : 0 – Mateusz Pijanowski (34’)
2 : 0 – Łukasz Fabich (90’)
Korona: Michałowicz – Wyrzykiewicz, Jankowiak (87’ W. Skrzypczak), Cubal (46’ P. Skrzypczak), Frąckowiak, T. Szymczak, H. Szymczak, Zaborowski (84’ Wojtasik), Malicki, Fabich, Pijanowski