To stres, ale też przeżycie dla młodych artystów, którzy wzięli udział w kolejnej edycji muzycznego festiwalu POGOrzela – lajf, zorganizowanego przez miejscowy dom kultury.
Wśród uczestników pojawił się zaledwie jeden chłopiec. Patryk Gabryelczyk zaśpiewało jako pierwszy i na dodatek a cappella. Jego odwagę doceniono, przyznając wyróżnienie. Tegoroczna impreza odbyła się w piątek (29 marca).
- Przez osiem edycji naszego festiwalu po deskach naszego domu kultury przeszło mnóstwo utalentowanych, młodych ludzi – mówił Mariusz Ossowski, dyrektor GOK.
Podziękował całej załodze ośrodka, a w szczególności Maciejowi „Bunio” Zenflerowi, koordynującemu festiwal.
- Bawmy się dobrze, nie przejmujmy się pomyłkami, bo cały bajer tego przeglądu na tym polega, że można się pomylić, bo to jest wszystko na żywo – stwierdził M. Zenfler.
W jury zasiedli Anna Fahner – pracownik urzędu, miłośniczka muzyki; Norbert „Nupa” Radomski, instruktor z Pleszewa oraz kierownik muzyczny z Piasków, Andrzej Hodowany.
- Pamiętając konkurs ubiegłoroczny miałam świadomość, że poziom będzie bardzo wysoki, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Niesamowite przeżycie. Nasze obrady przy wyborze zwycięzców trwały długo, bo każdy artysta chciał przekazać coś innego, każdy był indywidualny i naprawdę bardzo ciężko było dokonać wyboru. To jest wspaniałe, że mamy takie talenty tak blisko nas – przyznała A. Fahner, członkini jury.
Niespodzianką dla publiczności był występ Sabiny Robakowskiej, która w marcu wystąpiła na festiwalu Anny Dymnej.
Wyniki Pogorzela-lajf w jutrzejszym Życiu Gostynia.