- Julka bardzo chciała tu być, ale nie mogła. Obawiamy się infekcji, wtedy nie mogłaby mieć podanego leku. Jutro wyjeżdżamy do Belgii na kolejną dawkę, przed nami 1 000 kilometrów – mówił Damian Mikołajczak tuż przez rozpoczęciem koncertu.
Dzisiaj w GOK „Hutnik” odbyła się charytatywna impreza, podczas której zbierano środki na leczenie Julki Mikołajczak. Ta 9 – letnia mieszkanka Gostynia od urodzenia walczy z SMA, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni.
Pomysłodawcą spotkania był Paweł Jakub Wojtasiewicz, śpiewak operowy i instrumentalista z Poznania. Na scenie wystąpił wraz ze swoimi uczniami. Nad całością czuwało gostyńskie Stowarzyszenie „Dziecko”. - Julce na początku dawali trzy, cztery lata życia – wspominał tata dziewczynki w rozmowie z naszym portalem. Teraz lekarze i fizjoterapeuci nie mogą uwierzyć, jaką siłę w sobie posiada i jak dzielnie walczy o swoje zdrowie, razem ze swoimi rodzicami.
Podczas dzisiejszego spotkania, wykonano utwory w większości z repertuaru rozrywkowego. Znalazło się też trochę klasyki i improwizacji. Słuchacze usłyszeli między innymi „Moje serce to jest muzyk” z repertuaru Ewy Bem, czy „You raise me up” Josha Grobana. - Drodzy państwo, nie bójcie się swoich emocji. To jest koncert dedykowany Julce i cieszę się ogromnie, że wraz z moimi podopiecznymi, mogę ten koncert wykonać – mówił Paweł Jakub Wojtasiewicz.
Jak możesz pomóc? Zobacz TUTAJ.
Więcej o charytatywnym koncercie we wtorkowym Życiu Gostynia.