Zaostrzają się przepisy dotyczące zakazu handlu w niedziele. Od 1 stycznia 2019 roku na duże zakupy pozostaje nam tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a także dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i jedna niedziela poprzedzająca Wielkanoc.
W pozostałe niedziele zamknięte będą m.in wszystkie super- i hipermarkety, dyskonty, czy większość sklepów w centrach handlowych. Działać będą mogły za to te małe sklepy, jeśli ich właściciel sam będzie obsługiwał klientów. Zakaz handlu nie dotyczy też m.in. cukierni, lodziarni, stacji paliw, kwiaciarni, sklepów z prasą i kawiarni.
Za to zakaz handlu, poza niedzielami, obowiązuje też w święta. W 2019 roku będzie 13 takich dni, a 10 z nich wypadnie w inne dni niż niedziele.
W 2020 roku musimy się przygotować na jeszcze większe ograniczenia. Wtedy sklepy będą otwarte tylko w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc. Taka zasada będzie obowiązywać już potem w każdym kolejnym roku kalendarzowym.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele i święta grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - ograniczenie wolności.
Przepisy o ograniczeniu handlu obowiązują od marca 2018 roku. Zgodnie z nimi w 2018 r. sklepy były otwarte tylko w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca z wyjątkami – jak np. w grudniu, gdy zakaz obowiązywał tylko w jedną niedzielę. Klienci zdążyli się już przyzwyczaić do nowych regulacji, ale kolejne ograniczenia w 2019 r. znowu mogą spowodować zamęt i pytania „czy dziś jest niedziela handlowa?”. Ze zmiany na pewno nie są zadowoleni pracodawcy. Walczą teraz o klientów w inne dni tygodnia. Większość dużych sklepów zdecydowała się wydłużyć godziny pracy w soboty.