reklama

Jeszcze tyle osób nie wspominało artystów, którzy odeszli

Opublikowano:
Autor:

Jeszcze tyle osób nie wspominało artystów, którzy odeszli - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Tradycją stało się już, że od dziewięciu lat ludzie gromadzą się w Bazylice Świętogórskiej, by przeżywać zaduszki jazzowe.

– By tutaj wspominać twórców, artystów, ich dzieło, które pozostawili po sobie, by ożyli w naszej pamięci – mówił, otwierając wyjątkowy koncert, Marek Dudek, superior Kongregacji Oratorium Św. Filipa Neri na Świętej Górze.

W te Zaduszki, w sposób szczególny wspominano zmarłego w zeszłym roku Wojciecha Młynarskiego. A stało się to za sprawą koncertu szczecinianki, Agnieszki Wilczyńskiej, która swoją pierwszą autorską płytę nagrała z piosenkami do tekstów właśnie wielkiego mistrza słowa oraz zespołu Jagodziński Trio: pianisty Andrzeja Jagodzińskiego, pierwszego, który odważył się przearanżować Chopina na jazz, perkusisty Czesława „Mały” Bartkowskiego oraz kontrabasisty Adama Cegielskiego. Pani i trzech panów zagrali utwory z płyty „Tutaj mieszkam”, a jako pierwszą wykonali piosenkę „Blues o życiu moim”. Artystów przed wejściem na scenę przedstawił nie kto inny, jak Jerzy Wojciechowski, twórca i gospodarz Muzem Jazz Festival w Ostrowie Wielkopolskim.

Zaduszkowego koncertu miało okazję wysłuchać kilkaset osób, co można porównać tylko z publiką, która rokrocznie pojawia się posłuchać wybitnych muzyków podczas Festiwalu Musica Sacromontana. O popularności piątkowego koncertu może świadczyć fakt, że trzeba było dostawiać ławki, aby zmieścić wszystkich chętnych do uczestnictwa w muzycznym wydarzeniu.

Więcej czytaj w najbliższym wydaniu „Życia Gostynia”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE