- Wyruszyli w daleką podróż, bo bardzo pragnęli poznać Jezusa. To niesamowite pragnienie człowieka - każdy z nas: wierzący i niewierzący, ten który jest daleko i ten, który ma inny kolor skóry - szuka tego samego Boga - mówił ks. Marcin Lewandowski z gostyńskiej fary podczas kazania w dniu święta Trzech Króli, czyli Objawienia Pańskiego.
Z tego gostyńskiego kościoła wyruszył radosny Orszak Trzech Króli. Uczestnikom rozdano korony, naklejki i śpiewniki. Ze śpiewem ruszono na rynek, gdzie na balkonie ratusza pokazano biblijne sceny z Księgi Rodzaju.
- Najpiękniejsze w orszaku są uliczne jasełka, największe na świecie. Jako Polacy mamy się czym pochwalić. Mam nadzieję, że ta uroczystość będzie co roku, jak to mówi jeden piękny przedstawiciel , do końca świata, a może jeszcze jeden dzień dłużej - zauważył ks. Paweł Bogdanowicz COr.
Orszak przeszedł ulicą św. Jana Pawła II na Świętą Górę, gdzie razem z pastuszkami uczestnicy udali się do żłóbka, aby kolędować z Chórem Palestrina. Organizatorzy: Fundacja Trzech Króli w Warszawie i Filipińska Szkoła Nowej Ewangelizacji oraz gostyńskie parafie. Więcej w Życiu Gostynia