Niemałą inwencją wykazały się członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Strzelcach Wielkich organizując tegoroczną Biesiadę Ziemniaczaną. I nie mówimy tylko o części kulinarnej imprezy, której mógłby pozazdrościć mieszkańcom wsi sam król Ludwik XIV podczas najwykwintniejszych przyjęć w Wersalu.
Do atrakcji, które od uczestników wymagały większego, przede wszystkim siłowego zaangażowania należało z pewnością toczenie balotu. Uczestnicy na dystansie kilkudziesięciu metrów musieli przetoczyć balot, wypić butelkę piwa i z udać się w drogę powrotną.
Dzieci, z kolei miały możliwość zabawy w zawodach w rzucaniu ziemniakiem do koszyka, toczeniu kijem warzywa wokół snopka słomy czy poszukiwaniu „pyrki w presoku”.
Równie dużo śmiechu, co kabaret „Kwik” przyniosła jeszcze jedna konkurencja wymyślona przez organizatorów - szukanie ziemniaka w rajce. Wystartowały trzy trzyosobowe drużyny. Jedna miała dość nietypowy skład, który stanowili wójt Wiesław Glapka, radny powiatowy Krzysztof Deutsch oraz sołtys Strzelec Wielkich Henryk Gnacy.
WIęcej w kolejnym wydaniu "Życia Gostynia".