Tak naprawdę to nawałnica nie pozwoliła wystąpić Halinie Mlynkovej podczas tegorocznych Dożynek Powiatowych. - Niestety, pogoda nie była naszym sprzymierzeńcem. Sytuacja zrobiła się niebezpieczna. Sam widziałem unoszone przez wichurę ważące kilkadziesiąt kilogramów metalowe barierki ochronne. Wyglądało to bardzo groźnie - opisuje sytuację starosta gostyński Robert Marcinkowski, który ostatecznie podjął decyzję o odwołaniu występu Haliny Mlynkovej.
Ile pieniędzy powiat gostyński, jako organizator imprezy, stracił w tej sytuacji? Ustaliliśmy, że kwota za wykonanie koncertu, zgodnie z podpisanym kontraktem z wokalistką, wynosiła 22 000 zł.
Ale umowa z Haliną Mlynkovą została tak skonstruowana, że samorząd powiatowy nie poniósł żadnych strat w związku z odwołanym występem. Jeden z zapisów, zawartych w dokumencie, brzmi: ” §9. pkt 1. Żadna ze stron nie będzie odpowiedzialna względem drugiej strony w przypadku, gdy do wykonania umowy nie dojdzie wskutek okoliczności tzw. siły wyższej, zdarzeń losowych lub innych okoliczności niezależnych od woli którejkolwiek ze stron, którym nie można było zapobiec. pkt 2. Zaliczka o której mowa w § 4 ust.2 pkt 1 podlega zwrotowi na pisemne wezwanie w ciągu 7 dni licząc od dostarczenia wezwania". Zatem, ze względu na jasne wytyczne umowy, wokalistka jest jeszcze zobowiązana zwrócić powiatowi gostyńskiemu otrzymaną wcześniej zaliczkę.
Dla wszystkich, którzy oczekiwali występu Haliny Mlynkovej mamy dobrą informację. - Jesteśmy już po wstępnych rozmowach i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, zaprosimy Halinę Mlynkovą za rok – mówi Robert Marcinkowski.