Finał Szlachetnej Paczki już w najbliższą niedzielę. Tymczasem w bazie zostały dwie rodziny, oczekujące na darczyńców.
Wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl i przeczytać historie rodzin, poznać ich potrzeby, a następnie wybrać tę, której chcesz pomóc. Przypominamy, że paczka nie musi być darem jednej, czy dwóch osób. Mogą ją tworzyć całe rodziny, firmy, grupy przyjaciół lub szkoły. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Aktualnie w bazie znajdują się dwie rodziny.
Pani Maria:
Pani Maria (51 l.) mieszka z mężem, Panem Stanisławem (53 l.) oraz synem Mikołajem (10 l.). Pan Stanisław jako głowa rodziny był osobą aktywną zawodowo - przepracował ponad 30 lat jako budowlaniec. Razem z żoną wychowali szóstkę zdrowych i zaradnych dzieci. Piątka z nich jest już samodzielna i nie mieszka z rodzicami. Wszystko było dobrze do kwietnia tego roku. Rodzina nie korzystała z żadnej pomocy, nie było takiej potrzeby. Właśnie w kwietniu pan Stanisław dostał udar, niedługo potem przeszedł zawał. We wrześniu kolejny udar, który wykluczył go z życia zawodowego i w znacznej mierze, także rodzinnego. Mężczyzna ma niedowład prawej strony ciała i nie mówi. Potrzebuje dużej pomocy w najprostszych czynnościach jak jedzenie, mycie, ubieranie. Rodzina mieszka bardzo skromnie, grzeją piecem kaflowym w pokoju, a reszta domu jest niedogrzana, ponieważ piec w kuchni się rozpada i nie można w nim palić. Dochód rodziny to 2353 zł na miesiąc. Po odliczeniu kosztów leczenia i utrzymania, na życie zostaje im 484 zł na osobę.
Pani Aleksandra:
Pani Aleksandra (78 l.) mieszka z synem, panem Grzegorzem (56 l.). Pani Aleksandra z synem wiodą skromne życie w swoim małym domku. Stan zdrowia pani Aleksandry i powikłania po przebytym udarze oraz złamaniu ręki w nadgarstku, utrudnia codzienne funkcjonowanie i dbałość o dom. Potrzebuje pomocy w cięższych pracach, sprzątaniu, myciu okien, wieszaniu firan. Niestety, niepełnosprawność umysłowa syna nie pomaga w codziennym funkcjonowaniu. Jedyną pomocą na jaką może liczyć z jego strony to przyniesienie opału. Drugi syn też nie jest w stanie pomóc matce, ze względu na konieczność opieki nad swoją żoną, która choruje na stwardnienie rozsiane. Pani Aleksandra ma jednak dobrych, życzliwych i pomocnych sąsiadów. Aby odciążyć budżet domowy - pani Aleksandra - na tyle, na ile jej zdrowie pozwala, uprawia warzywa w ogródku co sprawia jej przyjemność. Rodzina żyje tylko z emerytury pani Aleksandry i po opłaceniu wszystkich niezbędnych wydatków, na życie pozostaje 380 zł na osobę.
Obydwie historie spisali wolontariusze, którym bardzo zależy, aby każda zgłoszona rodzina, znalazła swojego darczyńcę. Pomożecie?