reklama

Dom seniora wciąż w kwarantannie. Były donosy do sanepidu

Opublikowano:
Autor:

Dom seniora wciąż w kwarantannie. Były donosy do sanepidu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

- Kwarantanna się nie skończyła. Wymazy zostały pobrane, a kwarantanna trwa do momentu, kiedy nie otrzymamy wyniku - informuje Mirosław Lempach, prezes Domu Zdrowia i Spokoju w Szelejewie. Wymazowe busy dotarły do Szelejewa w drugi dzień świąt.

Przypomnijmy, w kwarantannie przebywa 27 pacjentów Domu Seniora, który stanowi odrębną część Domu Zdrowia i Spokoju w Szelejewie. Są to osoby po 70. roku życia, wszystkie schorowane. Dodatkowo zamkniętych na terenie zakładu jest też 9 osób z personelu. Kwarantannę zarządził Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarno-Epidemiologiczny w Gostyniu po tym, jak u jednej z opiekunek Domu Seniora (jednocześnie zatrudnionej w szpitalu w Krotoszynie) testy wykazały obecność wirusa SARS CoV-2. - Nieraz dmucha się na zimne, ma się przeczucie. Powiedziałem dziewczynie, aby poszła do domu, że sobie jakoś poradzimy - powiedział Mirosław Lempach, prezes Domu Zdrowia i Spokoju w Szelejewie zaznaczając, że opiekunka przebywała na miejscu raptem może 2 godziny.

Busy „wymazówki” dojechały do Szelejewa w poniedziałek wielkanocny. Wtedy pobrano wymazy wszystkim osobom poddanym kwarantannie. Dziś spodziewane są wyniku testów laboratoryjnych i dziś kwarantanna powinna się zakończyć.

Mirosław Lempach jest optymistą, twierdzi, że zakażeń koronawirusem raczej nie będzie. - Nie ma sytuacji, że ktoś z podopiecznych i personelu gorączkuje, słabo się czuje czy ma inne objawy grypopodobne: kaszel lub katar. Może to być na zasadzie, że wszyscy będą mieli wyniki negatywne, czyli nie będą zakażeni koronawirusem. Może się zdarzyć, że coś się nie uda z wymazem. Wtedy coś wyjdzie nieoznaczone. Ale nie przewidujemy dodatnich wyników. Widać to po tym, jak się czują pacjenci i obsługa - mówi Mirosław Lempach.

Wyniki testów, wykonanych laboratoryjnie na podstawie wymazów będą do sprawdzenia w Internecie, za pomocą specjalnej strony, po wprowadzeniu wcześniej otrzymanego kodu. Jak pacjenci i personel przetrwali 2-tygodniową kwarantannę?

- Dla pacjentów nie było to zbyt trudne, oni mieszkają w Domu Seniora cały czas. Gorzej było z pracownikami. Dziewczyny były zamknięte, odizolowane od rodziny, najbliżsi zostali w domu. A był to okres świąteczny. Tutaj może podłamanie psychiczne i tęsknota dawały znać - wyjaśnia Mirosław Lempach.

Twierdzi, że zły wpływ na samopoczucie personelu miały również nieuzasadnione donosy do gostyńskiego sanepidu o łamanie zasad kwarantanny. - Donoszono na mnie i szefową, że łamiemy rozporządzenia. To absurdalne. Nie było żadnego łamania zasad kwarantanny. Policja nas sprawdzała codziennie - zapewnia Mirosław Lempach.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE