Wracamy do tematu masła, którego ceny szybują w górę bardzo szybko, to szaleństwo na rynku wciąż trwa - zarówno w Polsce, jak i w krajach Europy Zachodniej. Po artykule na ten temat, który ukazał się w 28 numerze „Życia Gostynia”, mieszkańcy Gostynia i okolic rzucili się do sklepów, aby robić zapasy. Jeden z gostyńskich marketów postanowił wykorzystać sytuację, kiedy gwałtownie wzrasta cena masła, do promocji swojej placówki. Inter-Marche, by zachęcić klientów do zakupów, oferował masło po 4,99 zł za kostkę. Ale... pod warunkiem, że klient dokona zakupów za minimum 100 zł.Poza tym lokalni komentujący spekulowali na Facebooku, jaki jest powód gwałtownego wzrostu ceny za kostkę masła? Sugerowali, że gostyńska spółdzielnia mleczarska w ten sposób odbija sobie organizację imprezy „Dzień Mleka”, która odbyła się w połowie czerwca na gostyńskim rynku. - Były dni mleka... ktoś musi zapłacić za gwiazdę wieczoru - stwierdził Bartłomiej.
Poprzednim artykułem, dotyczącym wzrostu cen gostyńskiego masła na naszym lokalnym rynku, który ukazał się dwa tygodnie temu, wywołaliśmy też ogólnopolską debatę na ten temat. Pierwszy przedrukował nas „Fakt”. Informacje o wysokich cenach tego produktu podawano też w radiu RMF. - Dlaczego masło drożeje? - zastanawiano się w ogólnopolskich mediach. Eksperci twierdzą, że przyczyn jest kilka. Po pierwsze masła brakuje w Europie Zachodniej, a nasze rynki są w ramach Unii połączone. Po drugie masło zasmakowało też Chińczykom i Rosjanom, którzy skupują je z całego świata. Obawy są inne - tego produktu może zabraknąć. W Polsce, która jest dużym producentem masła, sytuacja i tak nie jest najgorsza. W naszym kraju masła nie brakuje, przynajmniej na razie. Ale w Wielkiej Brytanii prasa już alarmuje, że masła nie będą mieli na Boże Narodzenie.
Dlaczego? Czy w Polsce również może masła zabraknąć pod koniec roku? Kiedy nastąpi spadek ceny masła? Co mówią eksperci?
Czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”