Wiele wskazuje, że beniaminek z Pudliszek przystąpi do nowego sezonu w niezmienionym składzie. To dla trenera Romana Gronowskiego nie jest najlepsza wiadomość. – Szkoda, że nie udało się nikim wzmocnić. Nie będzie różowo, a wręcz powiedziałbym, że w obecnym stanie kadrowym czeka nas ciężka walka o utrzymanie – podkreślił szkoleniowiec.
W kontekście gry w Pudliszkach przewinęło się sporo nazwisk, kilku z tych piłkarzy pokazało się w sparingach, ale efektów nie ma póki co żadnych. Andrzej Kołacki (GKS Włoszakowice), Mateusz Picz, Hubert Bajer (obaj Korona Wilkowice), Fabian Mikołajczak (Krobianka Krobia), Jakub Naskrent (Korona Piaski) – m.in. ci piłkarze znajdowali się w kręgu zainteresowań klubu z Pudliszek. Jak na razie jednak żaden z nich nie dołączył do kadry KA4 Zjednoczonych. A już w najbliższą sobotę piłkarzy Gronowskiego czeka pierwszy mecz o punkty. Rywal nie byle jaki. Trzeba bowiem pamiętać, że zespół ze Starych Oborzysk wziął poprzednią rundę szturmem. – Doszły do mnie informacje, że rywal się jeszcze wzmocnił i gra naprawdę bardzo ładną piłkę. Czeka nas zatem bardzo ciężka przeprawa – tłumaczy trener Gronowski.