Samochód ciężarowy z cysterną wypełnioną zwierzęcym olejem od kilku godzin leży w rowie przy stacji benzynowej w Pępowie (na trasie Pępowo-Dłoń). TIR wieczorem wyjechał z położonej w pobliżu firmy, produkującej tłuszcz przemysłowy i nie zdążył nawet rozpędzić się na drodze, kiedy się przewrócił.
Było już po północy, kiedy zakończono przepompowywanie ładunku do innej cysterny, zadysponowanej przez firmę transportową.
Do zdarzenia doszło wczoraj po godz. 18.00. Kierowca ciągnika z cysterną (z częstochowskiej firmy transportowej) wyjechał z pępowskiego zakładu z 24-tonowym ładunkiem oleju zwierzęcego. Towar miał być dostarczony do Holandii. Auto „wyprostowało się” na drodze, a wtedy prowadzący TIR-a zauważył jadący z przeciwka samochód osobowy.
Wydawało mu się, że „osobówka” jedzie zbyt blisko osi jezdni. - Nie chciał zahaczyć auta, więc ustąpił mejsca, zjeżdżając na prawą stronę, ale koła wjechały zbyt daleko na pobocze. Miękkie podłoże nie wytrzymało ciężaru i to spowodowało, że cysterna łagodnie przechyliła się do rowu, a wraz z nią ciągnik – wyjaśnił dowódca zmiany, asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak z KP PSP w Gostyniu.
Kierowca wyszedł z auta o własnych siłach, nic mu się nie stało.
Mniej więcej po dwóch godzinach do działań zadysponowano jednostki strażaków. Jako pierwsza na miejsce dojechała OSP z Pępowa (2 wozy). Druhowie przeprowadzili wstępne rozpoznanie, ustalili, że żadnych wycieków paliwa z pojazdu nie było, tłuszcz z cysterny również nie wydostał się na zewnątrz. Przyjechały też dwa zastępy z KP PSP Gostynia, pojawili się policjanci. - Samochód nie utrudniał ruchu, pojazdy mogły jeździć w obu kierunkach, nikomu nic złego się nie stało. Auto znajduje się poza jezdnią i dalsze jego zabezpieczenie leży w gestii kierowcy lub właściciela. To oni muszą zorganizować zastępczą cysternę, a następnie dźwig do wyciągnięcia ciężarówki z rowu. Uświadomiliśmy kierowcę w tej kwestii – powiedział asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak. Na tym działania służb się zakończyły. Wozy strażackie wróciły do Gostynia, a także do remizy w Pępowie.
[AKTUALIZACJA godz. 00:46]
Tylko jeden zastęp OSP Pępowo został zadysponowany do zabezpieczania i oświetlania miejsce zdarzenia podczas przepompowywania tłuszczu. Druhowie kierowali też ruchem w tym czasie.
Zastępcza cysterna z firmy transportowej z Częstochowy do Pępowa dotarła po kilku godzinach. Przywieziono również sprzęt do przepompowywania oleju. Działania w tym kierunku rozpoczęto tuż przed godz. 23.00. – Trwa przeładunek. Olej naturalny, pod ciśnieniem, przetłaczany jest do innego pojazdu, do innej cysterny, zadbamy o usunięcie resztek – powiedział na miejscu operator akcji.
[AKTUALIZACJA godz. 01:02]
Właściciel ciążarówki wspólnie ze strażą ustalił, że pojazd zostanie wyciągnięty z rowu w ciągu dnia.
– Ciężarówka jest poza drogą, ruch odbywa się płynnie. Na miejsce właściciel samochodu zabezpieczy dźwig. Nie wiadomo, czy beczkę w całości wydostaną z rowu, czy w częściach będzie wyciągana, być może liny do podczepienia będą potrzebne. Takie działania lepiej przeprowadzać w ciągu dnia. Pod tym względem zgodził się z nami kierowca – wytłumaczył asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak.