W ostatnim meczu sezonu piłkarze z Pudliszek pokonali Helios Czempiń, aż 7:2. Padło mnóstwo bramek i dobrze. Jednak wydarzeniem dnia było pożegnanie piłkarza i trenera w jednej osobie – Romana Gronowskiego. – Ze swojej strony dziękuję za to co zrobił dla Zjednoczonych. Romek to żywa legenda tego klubu – skwitował kapitan, Przemysław Bzdęga.
Piłkarze Zjednoczonych zrobili abdykującemu trenerowi najlepszy prezent. Gospodarze w drugiej połowie rozbili rywala w puch. Jak zawsze duży wkład w zwycięstwo miał Remigiusz Jerszyński, który tego dnia czterokrotnie umieścił piłkę w siatce. „Reniu” z przytupem zakończył kolejny sezon, okraszony tytułem króla strzelców. Dorobek 37 bramek budzi uznanie. – Wiedzieliśmy, że utrzymanie mamy już pewne i w pierwszej połowie graliśmy lekceważąco. Wszystko ruszyło po przerwie, a praktycznie od momentu, kiedy zdobyliśmy bramkę na 4:2, przeciwnik przestał grać - opowiada trener Gronowski i dodaje: - Cel w postaci utrzymania został osiągnięty. Moja decyzja o rezygnacji była przemyślana i uważam, że to najlepszy moment. Tej drużynie przyda się świeża krew. Mimo, że przestaję być trenerem to… do zobaczenia w kolejnym sezonie! Tym razem w trzeciej już odsłonie – jako kibic.
Zjednoczeni Pudliszki – Helios Czempiń 7:2 (1:2)
0:1 Grzelczyk (20’)
1:1 Jerszyński (40’)
1:2 Grzelczyk (45’)
2:2 Jerszyński (55’)
3:2 Jurdeczka (60’)
4:2 Jerszyński k. (65’)
5:2 Jerszyński (68’)
6:2 Paszek (84’)
7:2 Wolański (90’)
Zjednoczeni Pudliszki: Łączniak – Kołak, Żelichowski, Kawa, Biderman, Paszek, Dudka, Łodyga (55’ Gronowski, 70’ Józefiak), Jurdeczka (75’ Gembiak), Wolański, Jerszyński (72’ Andrzejewski)
Więcej w najnowszym wydaniu ŻG (25/2016)