reklama

Był tam „cyrk na kółkach” z wędkowaniem w tle

Opublikowano:
Autor:

Był tam „cyrk na kółkach” z wędkowaniem w tle - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Cyrk w Domu Pomocy Społecznej w Zimnowodzie. A jak cyrk - to wesoło. I tak było. Dziś mieszkańcy i pracownicy DPS w Zimnowodzie żegnali lato. 

Z tej okazji przygotowali imprezę, której motywem przewodnim był świat wesołego i kolorowego cyrku oraz magicznej iluzji. Dyrektorem cyrku została Grażyna Wira.

Jak cyrk, to i widownia. Aby bawić się w szerszym gronie, społeczność domu pomocy zaprosiła gości. Przyjechali przedstawiciele 13 zaprzyjaźnionych ośrodków pomocy z powiatu gostyńskiego i sąsiednich. 

Jak cyrk i magia, to iluzjonista. Do Zimnowody zawitał Sławomir Jenerowicz - znany z kilku edycji show pt. „Mam talent”. Pokazał najciekawsze tricki, a późnym popołudniem pracował w roli DJ podczas dyskoteki.

A jak pożegnanie lata w Zimnowodzie, to nie może zabraknąć tradycyjnych już zawodów wędkarskich. - Ryby czekają - przez cały rok je hodowaliśmy, karmiliśmy i tresowaliśmy. I zobaczymy, kto dziś zwycięży - ryby, czy panowie - powiedziała na powitanie Grażyna Wira, zachęcając do rywalizacji.

Ta tradycja trwa już ponad 20 lat. Po powitaniu gości zawodnicy wylosowali stanowiska - w  niezwykły sposób (patrz na filmie) i już po kilkunastu minutach rozpoczęło się „polowanie” na królewskie ryby, czyli karpie.

Po raz pierwszy na imprezę do DPS w Zimnowodzie zawitały członkinie z Kół Gospodyń Wiejskich w gminie Borek.

- Jeszcze nigdy nie zapraszaliśmy pań. A to dzięki takiej współpracy, jaka się nawiązała pomiedzy domem pomocy a kołami gospodyń. Spotykamy się, jak jesteśmy w ośrodku kultury w Borku, na kilku piknikach w Bruczkowie. Zauważyłyśmy, że panie zawsze stają na wysokości zadania. Zawsze upieką pyszne ciasto, zawsze służą pomocą, wsparciem na imprezie. Tak się zaangażowały. A dziś postanowiliśmy zaprosić je ot tak, dla towarzystwa - wyjaśniła Hanna Szmyt, terapeutka z DPS w Zimnowodzie. - Wszystkie gospodynie się dziwiły i pytały: to co, niczego mamy nie szykować? Żadnego ciasta nie piec? - dodała.

A chodziło o to, aby panie usiadły sobie i wypiły kawę w gronie pracowników domu pomocy, zintegrowały się ze sobą, porozmawiały. Mogły zwiedzić pałac w Zimnowodzie, pospacerować po parku i miło wspólnie ze sobą spędzić czas. 
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE